Spodziewam się inflacji na koniec roku poniżej 7 proc. – powiedział w Programie Pierwszym Polskiego Radia wiceminister finansów Artur Soboń.
Wzrost gospodarczy
„Nic nie sprawdza się z prognoz opozycyjnych ekonomistów. Miało nie być węgla, węgiel był. Na początku roku była mowa, że inflacja wyniesie 20 proc., my zaś mówiliśmy, że dezinflacja zacznie się w marcu i tak było, choć jej skala jest niższa niż sądziliśmy. Ja spodziewam się, że inflacja na koniec roku spadnie poniżej 7 proc."
"Miała być recesja, a będzie wzrost gospodarczy”
Mówił także, że za rządów Zjednoczonej Prawicy zadłużenie kraju do PKB spadło o 2 pkt. proc., a za poprzedników wrosło ono o 7,5 pkt. proc.
„Jak zaczynaliśmy rządy i wprowadziliśmy 500+, wszyscy mówili, że państwo zbankrutuje. Tymczasem z samego VAT mamy o 260 mld zł więcej, podczas gdy oni sobie podebrali 160 mld zł z OFE i 60 mld zł z prywatyzacji”
We wrześniu, według szybkiego szacunku GUS, inflacja wyniosła 8,2 proc., podczas gdy w sierpniu było to 10,1 proc.