Rada Polityki Pieniężnej na ostatnim posiedzeniu postanowiła, że stopy procentowe NBP pozostaną na niezmienionym poziomie. Oznacza to, że stopy procentowe mamy stabilne już od 5 lat, dokładnie od marca 2015 roku. Zdaniem analityków, to świetny czas dla tych, którzy pożyczają pieniądze i umiejętnie je inwestują. Dowodem na to są np. mieszkania, które w ubr. dały zarobić 10 razy więcej niż lokata.
RPP poinformowała, że referencyjna stopa procentowa NBP nadal będzie wynosić 1,50 proc. w skali rocznej, natomiast lombardowa 2,50 proc., depozytowa 0,50 proc., zaś redyskonta weksli 1,75 proc.
Prawie 27 tysięcy złotych - tyle na obniżkach stóp procentowych zaoszczędził ktoś, kto w 2012 roku pożyczył na mieszkanie 200 tysięcy złotych.
Dodaje, że Polacy nadal zadłużają się chętnie, ale obecnie robią to ostrożniej.
Z raportu AMRON - SARFiN wynika, że w 2019 roku przeciętnie pożyczaliśmy na mieszkanie kwotę prawie 278 tysięcy złotych. To prawie o połowię więcej niż w 2007 roku.
Jednak moglibyśmy pożyczać więcej, bo zarobki w Polsce rosną szybko.
Nominalnie przeciętne wynagrodzenie wzrosło w omawianym okresie prawie dwa razy mocniej niż przeciętna kwota, na którą zadłużają się nabywcy mieszkań.
W sumie w 2019 roku Polacy zaciągnęli kredyty mieszkaniowe na kwotę prawie 63 mld złotych. Z raportu AMRON-SARFiN wynika, że przeciętny kredytobiorca, który zaciągnął dług na zakup nieruchomości w 2019 roku, wydawał na ratę 36% swojego miesięcznego dochodu.
Jest to dość bezpieczny poziom. Jest to też jedna z liczb przewijająca się we wspomnianym raporcie, która sugeruje, że Polacy wciąż nie zapomnieli o tym, aby na mieszkanie zadłużać się z głową. Inne dane z raportów AMRON – SARFiN także potwierdzają, że daleko nam do kredytowego szału z jakim mieliśmy do czynienia na przykład w roku 2007. Wtedy to udzielonych zostało prawie o 40% więcej kredytów niż w 2019 roku. Dla porządku trzeba też dodać, że ponad 12 lat temu zarobki Polaków były prawie dwa razy niższe niż dziś. Nawet po uwzględnieniu inflacji teraz statystyczny rodak zarabia realnie o około połowę więcej niż w 2007 roku. Mimo to chętnych na kredyt jest mniej niż w czasie największego w historii kredytowego boomu.
Jednak ci, którzy pożyczyli i dobrze zainwestowali, dziś mogą liczyć zyski. Wg HRE Investments, ten kto miał w 2019 roku mieszkanie na wynajem, zarobił nawet 16%. - To 10 razy więcej niż daje przeciętna roczna lokata bankowa – podkreśla Turek.
Nieruchomości w zeszłym roku deklasowały też obligacje skarbowe, fundusze inwestycyjne i notowania indeksu giełdowego WIG 20 skupiającego największe spółki rodzimego parkietu. Lepsze było tylko złoto, które dało zarobić prawie 20%.
Nic więc dziwnego, że liczba mieszkań nabywanych w celach inwestycyjnych nie maleje.
Większość osób kupujących mieszkanie z myślą o wynajmie czy alokacji kapitału wybiera przede wszystkim małe, jedno lub dwupokojowe mieszkanie w projektach zlokalizowanych w centrach miast lub też w pobliżu większych ośrodków biznesu czy oświaty.
Janusz Miller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Home Invest zaznacza, że nadal bardzo ważna jest lokalizacja.
W Warszawie największym zainteresowaniem inwestorów cieszą się projekty zlokalizowane w pobliżu stacji metra.
Tego typu lokale dają najwyższą stopę zwrotu.
Ich nabywcy nie mają też później trudności z ich szybką sprzedażą. Na rynku zwyczajnie brakuje tego typu oferty. Wystarczy wspomnieć, iż w typowym projekcie udział mieszkań o małej powierzchni waha się w okolicy 50 proc., co oznaczałoby, że niemal wszystkie niewielkie mieszkania kupowanie są przez inwestorów, zarówno w inwestycjach w centrum, jak i na obrzeżach miast.
Popyt na małe lokale jest tak duży, że deweloperzy wymyślili nowy produkt – mikroapartamenty.
Pierwsza tego typu inwestycja powstanie w sąsiedztwie projektu City Sfera w warszawskich Włochach. W dwóch budynkach Modern Space powstaną 402 lokale o metrażach od 17 mkw. do 39 mkw. w cenie od 239 tys. zł. Mikroapartamenty to nowoczesna forma inwestowania i doskonała lokata finansowa. Są atrakcyjnym rozwiązaniem m.in. dla osób poszukujących wygodnego lokum blisko miejsca pracy, alternatywą dla wynajmu lub hotelu, a dla studentów perspektywą inwestycyjną.
Zbigniew Juroszek, prezes Atal wylicza, że w skali całej sprzedaży ilość mieszkań kupowanych inwestycyjnie to maksymalnie około 30 proc.
Mamy dedykowaną ofertę lokali inwestycyjnych w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i Trójmieście. Projekty cieszą się dużym zainteresowaniem, a przy zakupie mieszkań można odliczyć podatek VAT.
Jak wyjaśnia Małgorzata Ostrowska, członek zarządu i dyrektor Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction Holding S.A., od lokalu zakupionego w celach użytkowych, na wynajem, może odliczyć 23 proc. podatku praktycznie każdy, kto jest czynnym podatnikiem podatku od towarów i usług.
Od lokalu mieszkalnego podatek VAT wynosi natomiast 8 proc.