Cena złota osiągnęła rekordowy poziom, ponieważ popyt na metal szlachetny pozostaje silny w obliczu globalnej niepewności gospodarczej. Cena żółtego kruszcu osiągnęła we wtorek 3 508,50 USD za uncję, kontynuując trend wzrostowy, który spowodował wzrost o prawie jedną trzecią w tym roku.
Metal szlachetny jest postrzegany jako bezpieczniejsze aktywo dla inwestorów w czasach niepewności gospodarczej, a jego cena wzrosła na początku tego roku po tym, jak prezydent USA Donald Trump ogłosił szeroko zakrojone cła.
Analitycy twierdzą, że cena została również podniesiona przez oczekiwania, że amerykański bank centralny obniży swoją główną stopę procentową, co sprawi, że złoto stanie się jeszcze bardziej atrakcyjną perspektywą dla inwestorów.
Analitycy wymieniają również obawy o niezależność amerykańskiego banku centralnego, Rezerwy Federalnej, jako kolejny czynnik napędzający cenę złota. Donald Trump wielokrotnie atakował prezesa Rezerwy Federalnej, Jerome'a Powella, a ostatnio próbował zwolnić jedną z jej gubernatorek, Lisę Cook.
W poniedziałek szefowa Europejskiego Banku Centralnego Christine Lagarde ostrzegła, że gdyby Donald Trump podważył niezależność Fedu, stanowiłoby to „bardzo poważne zagrożenie” dla światowej gospodarki.
Kiedy cena złota gwałtownie rośnie na rynkach z powodu zainteresowania inwestorów, jest ona zwykle łagodzona przez spowolnienie zakupów z Chin i Indii - dwóch największych rynków złotej biżuterii.
Tym razem jednak złoto nadal znajduje popyt w Chinach i Indiach, ponieważ zamiast opuszczać rynek w czasach wysokich cen, nabywcy biżuterii zwracają się w stronę kupowania produktów ze złota inwestycyjnego, takich jak sztabki czy monety.