Nagłe tąpnięcie złotego. Minister finansów odpowiada

Kursy walut w noworoczny wieczór dają spore powody do niepokoju. Wartość złotego od godziny 17.30 zaczęła dramatycznie maleć wobec najważniejszych walut. Minister finansów, Andrzej Domański, stwierdził w poniedziałkowy wieczór, że to "fejk". Około godziny 3.00 2 stycznia kursy złotego w serwisie Google wróciły do stanów sprzed nagłego "piku". Ministerstwo Finansów zwróciło się do Google o wyjaśnienie sprawy.

Kursy walut widoczne w Google pokazują, że od 17.30 1 stycznia kurs złotego wobec euro zmienił się od ok. 4,34 zł za 1 EUR do 5,62 zł w okolicach godziny 23.00. Podobnie jest z kursem złotego wobec dolara amerykańskiego - od 3,90 do ponad 5 PLN za 1 USD.

W mediach społecznościowych nie brakuje nerwowych reakcji na tę sytuację.

Minister finansów, Andrzej Domański, ocenił, że to "fejk".

"Spokojnie. Ten kurs złotego, który sieje panikę to fejk (błąd źródła danych). Za chwilę otworzą się rynki w Azji i sytuacja wróci do normy" - napisał minister finansów. Odesłał do notowań serwisu Bloomberga, gdzie złoty dziś o godz. 21.52 czasu polskiego kosztował 4,3421 euro.

 

Około godziny 3.00 2 stycznia kursy złotego w serwisie Google wróciły do stanów zbliżonych sprzed nagłego "piku". Ok. godziny 8.00 2 stycznia kurs EUR/PLN wynosi ok. 4,35, a USD/PLN - 3,94.

Ministerstwo Finansów około południa we wtorek poinformowało o zwróceniu się do Google z żądaniem wyjaśnień.

Źródło

Skomentuj artykuł: