NASZ WYWIAD. Waldemar Markiewicz, prezes Izby Domów Maklerskich: trzeba odbudować zaufanie do rynku kapitałowego.
Efektywnie funkcjonujący rynek kapitałowy jest istotnym źródłem kapitału dla innowacyjnej gospodarki w Polsce. Rynek kapitałowy nie będzie się jednak rozwijał, jeżeli nie zostanie odbudowane zaufanie do niego – mówi w rozmowie z serwisem FilaryBiznesu.pl Waldemar Markiewicz, prezes Izby Domów Maklerskich.
W ubiegłym roku na większości światowych i europejskich rykach kapitałowych panowała dobra koniunktura. Hossa ominęła jednak giełdę w Warszawie, której najważniejszy indeks WIG20 zanotował spadek. Co Pana zdaniem było tego przyczyną? Dlaczego warszawska giełda nie rozwija się tak dynamicznie jak cała polska gospodarka?
Czynnikiem negatywnie wpływającym na koniunkturę giełdową był odpływ środków z otwartych funduszy emerytalnych /OFE/, a także brak dużych ofert publicznych. Jednak moim zdaniem główną przyczyną panującego na warszawskiej giełdzie marazmu jest spadek zaufania do rynku kapitałowego. Rynek kapitałowy nie będzie się rozwijał, jeżeli inwestorzy nie będą mieli do niego zaufania. Inwestorzy muszą być pewni, że prawo ich dobrze chroni, a praktyki nadzorcze są właściwe. A z tym w Polsce nie było najlepiej, o czym świadczy upadek firmy windykacyjnej GetBack, który spowodował spadek zaufania do całego rynku kapitałowego.
Do budowy wiarygodności rynku nie przysłużyły się też przypadki niewłaściwych praktyk dotyczących ładu korporacyjnego. Zaufanie jest fundamentem rynku kapitałowego, a ono wynika ze skutecznej ochrony inwestora, tak aby ufał, że rynek kapitałowy jest skutecznym miejscem pomnażania kapitału. Do tego służą z jednej strony skuteczne regulacje, ale z drugiej odpowiedni nadzór, a jeśli już dojdzie do przestępstwa to nieuchronność kary.
Jakie znaczenie dla polskiej gospodarki ma rynek kapitałowy?
Efektywnie funkcjonujący rynek kapitałowy jest istotnym źródłem pozyskiwania kapitału dla najbardziej dynamicznych i innowacyjnych przedsiębiorstw. Inwestowanie na giełdzie to zatem element finansowania rozwoju polskich przedsiębiorstw, które dzięki oszczędnościom obywateli inwestowanym na rynku kapitałowym mogą się rozwijać. Bo to właśnie rynki kapitałowe a nie banki, prowadzące bardziej konserwatywną politykę kredytową, w największym stopniu finansują innowacyjne, ale obarczone większym ryzykiem, przedsięwzięcia. Obywatele czerpią korzyści z tych inwestycji, bo wspierają rozwój gospodarczy i dodatkowo są beneficjentami wzrostu tych spółek.
Pod względem rozwoju rynku kapitałowego Polska jeszcze odbiega od najbardziej rozwiniętych gospodarek. W naszym kraju udział rynku kapitałowego w finansowaniu potrzeb rozwojowych przedsiębiorstw jest dwu-trzykrotnie mniejszy niż średnio w Unii Europejskiej. Znacznie gorzej wypadamy w porównaniu z USA, gdzie ten udział jest ponad dwukrotnie większy niż w gospodarce unijnej. W efekcie powiększa się dystans w produktywności między gospodarką europejską a amerykańską. Jeżeli chcemy zbudować nowoczesną gospodarkę, generującą wysokojakościowe, dobrze płatne miejsca pracy to musimy zadbać o rozwój rynku kapitałowego. Im będzie on silniejszy tym skuteczniej będzie służyć rozwojowi gospodarczemu kraju i budowaniu zamożności jego obywateli.
Ale bez odbudowy zaufania do rynku trudno będzie namówić obywateli, żeby swoje pieniądze inwestowali na giełdzie. Obecnie ponad połowa oszczędności Polaków ulokowana jest na kontach bankowych. To prawie dwa razy więcej niż w krajach zachodnich. Mamy więc dużo kapitału, który mógłby służyć polskiej gospodarce. A nie służy! Dlatego to wspólna odpowiedzialność polityków i branży finansowej, aby to jak najszybciej zmienić! Bez tego trudno nam będzie zapewnić długoterminowe optymalne finansowanie rozwoju gospodarczego kraju.
Pod koniec ubiegłego roku została przyjęta rządowa Strategia Rozwoju Rynku Kapitałowego. Czy proponowane w strategii rozwiązania mogą przyczynić się do zwiększenia udziału rynku kapitałowego w rozwoju gospodarczym Polski?
Strategia identyfikuje najważniejsze bariery rozwoju rynku kapitałowego w Polsce, zawiera też propozycje działań, mających na celu rozwiązanie kluczowych problemów. W dokumencie przedstawiono m.in. rozwiązania zwiększające bezpieczeństwo inwestorów, jak też efektywność i przyjazność procedur. W strategii wspomniano też o celowości wprowadzenia zachęt podatkowych dla inwestorów i emitentów, ale brakuje konkretnych rozwiązań. A bez stworzenia zachęt dla transferu części oszczędności ulokowanych na rachunkach bankowych na rynek kapitałowy trudno będzie ożywić giełdę. Wielkie nadzieje związane są tu z programem Pracowniczych Planów Kapitałowych /PPK/, które mogą odegrać podobną rolę, jaką wcześniej odgrywały otwarte fundusze emerytalne, będące dostarczycielem kapitału dla małych spółek. Poza tym PPK przyczynią się do lepszego zabezpieczenia finansowego na przyszłość dla wielu Polaków. Dlatego wszyscy uczestnicy rynku kapitałowego powinni wspierać ten program.
Strategia nie w pełni jednak uwzględniła postulaty branży maklerskiej, która boryka się z różnymi problemami. Proponowane rozwiązanie, które miałoby doprowadzić do tego, żeby banki uniwersalne, działając na jednej licencji bankowej, przejmowały obsługę inwestorów giełdowych jest dyskusyjne. W naszym przekonaniu powinniśmy postawić na budowę silnych instytucji pośredniczących, czyli domów i biur maklerskich, doradzających i obsługujących inwestorów, pozyskujących kapitał od inwestorów. Taki model bardziej sprzyjałby rozwojowi polskiego rynku kapitałowego i całej gospodarki.