Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku spadają z najwyższych poziomów od kwietnia. Inwestorzy czekają na popołudniowe dane o zapasach paliw w USA - wskazują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na IX kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 82,69 USD, niżej o 0,28 proc. po wzroście we wtorek o 1,2 proc.
Ropa Brent na ICE w dostawach na X wyceniana jest po 85,94 USD za baryłkę, niżej o 0,27 proc.
Inwestorzy czekają na popołudniowe oficjalne dane o zapasach ropy w USA, które poda Departament Energii (DoE).
We wtorek branżowy Amerykański Instytut Paliw (API) podał w swoich niezależnych wyliczeniach, że zapasy ropy w USA w ub. tygodniu wzrosły o 4,07 mln baryłek. Może to być pierwszy ich wzrost od 4 tygodni, jeśli takie dane potwierdzi raport DoE.
APi podał też, że zapasy benzyny w USA zmniejszyły się w ub. tygodniu o 413 tys. baryłek. Z kolei zapasy paliw destylowanych spadły o 2,10 mln baryłek - wynika z danych API.
Tymczasem z pola widzenia nie schodzi też sprawa możliwej eskalacji konfliktu Ukraina-Rosja i zakłóceń w przepływach rosyjskiej ropy z Morza Czarnego po tym, jak prezydent Ukrainy zapowiedział, że jego kraj podejmie działania odwetowe, aby uniemożliwić Rosji "blokowanie ukraińskich wód" na Morzu Czarnym.