Fatalne dane z gospodarki. "Jeden z najgorszych odczytów"

To jest bez dwóch zdań jeden z najgorszych odczytów sprzedaży detalicznej, jakie kiedykolwiek widzieliśmy - tak dane o sprzedaży detalicznej za wrzesień 2024 komentują analitycy Pekao SA.

Sprzedaż detaliczna w cenach stałych we wrześniu 2024 r. spadła o 3,0 proc. w ujęciu rocznym, a w ujęciu miesięcznym spadła o 5,7 proc. - podał Główny Urząd Statystyczny. Sprzedaż detaliczna w cenach bieżących spadła w ubiegłym miesiącu o 2,2 proc. rdr.

GUS: Pogorszenie koniunktury w gospodarce

GUS wskazał, że "w październiku 2024 r. publikowane wskaźniki z większości sektorów (m.in. z przetwórstwa przemysłowego) wskazują na pogorszenie koniunktury w gospodarce".

"Na taką tendencję szczególnie wskazują dane niewyrównane sezonowo. W większości badanych obszarów sygnalizowane jest pogorszenie składowych 'prognostycznych', natomiast w przypadku 'diagnostycznych' brak zmian" - napisał GUS w komentarzu.

"Jednostki z sekcji działalność finansowa i ubezpieczeniowa (plus 22,1) oceniają koniunkturę najbardziej korzystnie, choć poniżej średniej długookresowej (plus 25,5). Najbardziej pesymistyczne oceny formułują podmioty z sekcji przetwórstwo przemysłowe (minus 10,0) oraz zakwaterowanie i gastronomia (minus 9,3)" - dodał.

Analitycy:  Najgorszy odczyt, jaki widzieliśmy

Odnosząc się do danych o sprzedaży detalicznej, analitycy Pekao SA wskazali, że "to bez dwóch zdań jeden z najgorszych odczytów sprzedaży detalicznej, jakie kiedykolwiek widzieliśmy".

- W ujęciu miesięcznym poziom sprzedaży tąpnął o 6,7%, co jest wartością niespotykaną poza pierwszymi falami pandemii COVID-19 - napisano.

Dane znajdowały się pod negatywnym wpływem kalendarza (jedna sobota mniej niż przed rokiem), ale wynik i tak rozczarowuje, słabość sprzedaży jest dość szeroka. Impuls konsumpcyjny najpewniej wygasa, co może być związane z hamującym wzrostem realnych dochodów - wskazali analitycy PKO BP.

„Dane o sprzedaży detalicznej za wrzesień 2024 r. potwierdzają, że w Polsce nie obserwujemy boomu konsumpcyjnego. Spadek zarówno w cenach stałych, jak i bieżących wskazuje na osłabienie dynamiki konsumpcji. Realny wzrost płac wyhamował, a inflacja nadal ogranicza wzrost siły nabywczej gospodarstw domowych, co wyraźnie widać w kategoriach takich jak odzież, meble czy żywność.

Wzrost stopy oszczędności wśród Polaków może sugerować, że konsumenci są bardziej ostrożni i decydują się na gromadzenie oszczędności zamiast większych wydatków. To może tworzyć potencjał do przyszłego ożywienia konsumpcji, gdy inflacja spadnie. Na ten moment, jednak, dane te wskazują na utrzymującą się ostrożność w wydatkach, co może ograniczać dynamikę wzrostu gospodarczego w najbliższym czasie.” – skomentowali dane analitycy platformy inwestycyjnej Portu

Źródło

Skomentuj artykuł: