UOKiK monitoruje, czy na terenach dotkniętych powodzią może dochodzić do zmów cenowych lub nadużywania pozycji dominującej, których efektem byłby np. wzrost cen produktów pierwszej potrzeby - poinformował Urząd. Rząd rozważa wprowadzenie na terenach dotkniętych powodzią cen urzędowych.
Jak przekazano w komunikacie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), Prezes Urzędu zweryfikuje, czy na obszarach dotkniętych powodzią doszło do wzrostu cen i czy mogły być one wynikiem zmów rynkowych lub wykorzystywania pozycji dominującej przez "rynkowych potentatów". Chodzi o produkty pierwszej potrzeby czy materiały budowlane niezbędne do remontów i odbudowy zalanych budynków.
Urząd przypomniał, że zgodnie z prawem zakazane są porozumienia przedsiębiorców zmierzające do ustalenia cen towarów lub usług. Praktyką niezgodną z prawem jest również wykorzystywanie pozycji rynkowej przez przedsiębiorców posiadających pozycję dominującą na danym rynku.
W komunikacie podkreślono, że za ograniczanie konkurencji grozi kara finansowa w wysokości do 10 proc. obrotu przedsiębiorcy.
"Zachęcamy wszystkich, którzy podejrzewają stosowanie takich praktyk na terenach dotkniętych powodzią, do kontaktu z UOKiK. W zakresie podejrzenia praktyk ograniczających konkurencję prosimy o kontakt pod adresem sygnalista@uokik.gov.pl i nr tel. 22 55 60 560. Nieprawidłowości można zgłaszać również do Wojewódzkich Inspektoratów Inspekcji Handlowej"
- poinformował Urząd.
Dodano, że niezależnie od prowadzonego postępowania, działania podejmie podległa UOKiK - Inspekcja Handlowa. Inspektorzy, bez wcześniejszego informowania przedsiębiorców o kontroli, będą reagowali na sygnały z rynku i kontrolowali przedsiębiorców działających niezgodnie z prawem.
"Chęć wzbogacenia się na tragedii osób poszkodowanych przez powódź jest czymś porażającym i niedopuszczalnym. Nie chcemy utrudniać pracy przedsiębiorcom walczącym z powodzią i jej skutkami, będziemy jednak reagowali na wszelkie próby łamania prawa i wykorzystania sytuacji przez nieuczciwych przedsiębiorców"
- podkreślił, cytowany w komunikacie, prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
"Obecnie potrzebna na rynku jest przede wszystkim empatia i solidarność, nie można wykorzystywać trudnego położenia powodzian. Będziemy zgodnie z naszymi kompetencjami podejmowali stanowcze działania wszędzie tam, gdzie mogą występować nadużycia, zwracając szczególną uwagę na kształtowanie cen towarów i świadczonych usług" - dodał.
Tusk: Wprowadzimy ceny urzędowe
W środę podczas posiedzenia powodziowego sztabu kryzysowego we Wrocławiu, premier Donald Tusk oznajmił, że w razie potrzeby rząd wprowadzi ceny urzędowe na niektóre produkty pierwszej potrzeby. Według premiera, w Kłodzku wszystko co jest najbardziej potrzebne jest wyraźnie droższe niż przed powodzią. "Są narzędzia prawne związane ze stanami nadzwyczajnymi i użyjemy tych narzędzi, żeby przywrócić ceny sprzed powodzi" - powiedział we wtorek szef rządu.
"Z punktu widzenia tych którzy postanowili zarobić, lepiej, żeby podjęli decyzję o powrocie do cen sprzed powodzi, bo będziemy bezwzględnie wykorzystywać możliwości prawne"
- stwierdził Donald Tusk.
Zgodnie z prawem, stan klęski żywiołowej, ogłoszony na terenach objętych powodzią, umożliwia m.in. nakaz stosowania cen ustalonych na towary lub usługi mające podstawowe znaczenie dla kosztów utrzymania konsumentów.