Jak polskie firmy próbują wykroić kawałek z chińskiego tortu

Polskie firmy coraz odważniej inwestują na wielkim chińskim rynku. Nawiązują tam też kontakty handlowe, dzięki czemu zdobywają możliwości sprzedaży, o jakich w Europie można tylko marzyć. Temu też służy misja handlowa do Szanghaju – miasta nie tylko przodujące w biznesie, ale także miejsca licznych targów.

Do największych należą targi China International Import Expo (CIIE), na których grupa polskich firm oraz przedsiębiorstwa z kilkudziesięciu innych krajów po raz drugi zaprezentowała swoje produkty, z intencją ich sprzedaży miejscowym odbiorcom.

Wśród nich znalazła się również spółka Famed Żywiec, która wiąże wielkie nadzieje z azjatyckimi rynkami.

-  Famed niemal jedną piątą rocznych przychodów ze sprzedaży eksportowej generuje w Chinach, będąc jedynym w tym kraju polskim producentem dostarczającym stoły operacyjne i łóżka szpitalne. Nasze wyroby wspierają pracę lekarzy i personelu medycznego w kilkuset szpitalach w ponad 30 chińskich prowincjach, gminach i regionach autonomicznych

podkreśla Marek Suczyk, wiceprezes zarządu Famed Żywiec.

China International Import Expo to ogólnobranżowe targi odbywające się w Szanghaju. Wedle chińskich danych, w drugiej edycji CIIE w National Exhibition Convention Center uczestniczyło aż 150 tysięcy sprzedawców i kupujących z całego świata, reprezentantów różnych branż.

Chiny są trudnym rynkiem charakteryzującym się bardzo wysoką barierą wejścia. W przypadku sprzętu dla szpitali, dotyczy to na przykład kosztownej i długotrwałej certyfikacji dla sprzętu medycznego wydawanej przez The National Medical Products Administration (NMPA, wcześniej CFDA).

- Konkurencja jest ogromna, zarówno w postaci największych światowych graczy, jak i wielu lokalnych firm. W konsekwencji rynek jest spolaryzowany pomiędzy produkty klasy premium, a wyrobami lokalnymi, które też odznaczają się dobrą jakością

podkreśla wiceprezes Famedu.

Jego zdaniem, chińscy klienci są bardzo wymagający – mogą zapłacić dużo za zamówione produkty, ale w zamian oczekują najwyższej jakości w odniesieniu do sprzętu i obsługi. Mimo że nie jest to rynek dla wszystkich, to firmy, które marzą o silnej globalnej pozycji powinny próbować się w Chinach znaleźć. By odnieść sukces należy uzbroić się w cierpliwość – czy to w procesie pozycjonowania marki, pokazania konkretnych przewag konkurencyjnych własnych produktów czy chociażby znalezienia odpowiednich kanałów sprzedaży.

Nasz kraj w tym roku reprezentowały w Szanghaju aż 33 przedsiębiorstwa, umiejscowione w trzech pawilonach branżowych - spożywczym, kosmetycznym, oraz handel z usługami. Osobna ekspozycja została przygotowana w Pawilonie Narodowym. To ważne targi dla polskich firm, bowiem według danych GUS za II kwartał 2019 roku, po wzroście do rekordowego poziomu 650 mln euro (wzrost o 165 mln euro r/r, tj. o 33,9 proc.), Chiny stały się dwudziestym najważniejszym rynkiem dla polskich eksporterów. 

Źródło
Tagi

Skomentuj artykuł: