Polską gospodarkę nadal napędza konsumpcja. Natomiast coraz większym zagrożeniem są niewielkie inwestycje małych i średnich przedsiębiorstw.
- Konsumpcja gospodarstw domowych będzie nadal główną siłą polskiego wzrostu gospodarczego, ale nie będzie już rosła tak dynamicznie. Natomiast inwestycje przedsiębiorstw nie są na takim poziomie, jakiego byśmy oczekiwali.
Największe inwestycje są realizowane przez sektor publiczny. Jednak ich skala będzie wygasać ze względu na kalendarz wyborczy, który jest już za nami. Kumulacja tych inwestycji była związana z wyborami samorządowymi. Budżety samorządowe są już „odchudzone”.
Natomiast w sektorze prywatnym wzrost inwestycji dotyczy dużych przedsiębiorstw, zwłaszcza tych z kapitałem zagranicznym.
- Największą bolączką polskiej gospodarki są niewielkie inwestycje małych i średnich firm – ocenia G. Sielewicz. – W związku z sytuacją na rynku pracy te firmy powinny więcej wydawać na automatyzację i robotyzację produkcji, a według ostatnich danych poziom właśnie tych inwestycji obniża się.
Aktualna prognoza wzrostu gospodarczego Coface w Polsce zakłada w 2019 r. 4,4 proc. dynamikę PKB oraz 3,6 proc. w 2020 r.