Po zmianie ekipy rządzącej w Polsce, nie brakowało głosów, że wielkie inwestycje rozpoczęte w czasie rządów Zjednoczonej Prawicy staną pod znakiem zapytania. Dotyczyło to w głównej mierze Centralnego Portu Komunikacyjnego. Teraz - po miesiącach mówienia o "audytach", "urealnieniu inwestycji" - "Gazeta Wyborcza" informuje, że budowa CPK została odłożona.
W warszawskim wydaniu "Gazety Wyborczej" Jarosław Osowski napisał w poniedziałek, że "budowa CPK w Baranowie za ponad 40 mld zł została odłożona". Powiększona zostanie przepustowość Lotniska Chopina w Warszawie, a część lotów przejmą też lotniska w Modlinie, Radomiu i Łodzi.
Jeśli informacje te się potwierdzą, to smutny finał gry na zwłokę, którą obserwować można było w ostatnich miesiącach. Pełnomocnik rządu ds. CPK, Maciej Lasek, wielokrotnie mówił o "urealnianiu inwestycji" oraz audytach, które mają potwierdzać zasadność budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego w takim, a nie innym wymiarze. W ostatnich tygodniach od osób obecnie związanych ze spółka CPK dowiedzieliśmy się, że nie powstanie ani komponent lotniczy, ani kolejowy w takiej formie, jaką zaplanowano.
Poparcie dla budowy CPK wyraziła bardzo duża część Polaków - niezależnie od sympatii politycznych, nie brakowało także sygnatariuszy petycji "Tak dla CPK". Argumenty potrzeby silnego rozwoju Polski i budowy dużego międzynarodowego lotniska nie przekonały jak widać rządzących.
Teza przedstawiona w tekście "Gazety Wyborczej" obiegła media społecznościowe, wywołując falę niezadowolenia i krytyki.
Michał Czarnik, wiceprezes Stowarzyszenia "Tak dla CPK" wskazał, że rozbudowa Lotniska Chopina ma mgliste terminy.
"Projekt lotniska CPK ma zatwierdzony masterplan, przeprowadzone postępowanie środowiskowe, uzyskaną decyzję środowiskową i zgłoszony wniosek o decyzję lokalizacyjną. Wprawdzie działania nowego zarządu spółki i pełnomocnika ds. CPK doprowadziły już do około rocznych opóźnień w stosunku do harmonogramu przyjętego w Programie Wieloletnim, ale sprawa realizacja Programu CPK mogłaby w obecnym stanie skutkować otwarciem nowego lotniska w 2030 roku. Tymczasem w harmonogramie dla rozbudowy Chopina próżno szukać aktualizacji masterplanu Chopina, postępowania środowiskowego czy ciągnących się wiele miesięcy postępowań przetargowych. Po prostu aktualizujemy koncepcję i już hop do projektowania i budowy"
- napisał Czarnik.
"Jak mówi pełnomocnik ds. CPK, pan minister Lasek: >>Jeżeli zostanie wybudowane lotnisko w Baranowie, to dalsza eksploatacja Lotniska Chopina nie ma sensu<<. 100 proc. zgoda. Po co więc realizować inwestycje za 2,3 mld zł, która będzie zrealizowana po dacie, w której możliwe jest otwarcie lotniska CPK?" - pytał.
Dzisiaj otrzymaliśmy bardziej szczegółowe informacje na temat planowanej rozbudowy Lotniska Chopina za 2,3 mld. Wątków jest wiele, ale najciekawsze jest podejście do harmonogramów. Te same sposoby które krytykują projekt CPK za „nierealistyczne harmonogramy” firmują takie… pic.twitter.com/CJHfVG5Cnn
— Michał Czarnik (@MichalCzarnik) April 29, 2024
Odnosząc się do wpisu Czarnika, Mikołaj Wild, były prezes spółki CPK SA, wskazał, że może to doprowadzić do konsekwencji prawnych.
"Polskie Porty Lotnicze S.A. to część grupy kapitałowej CPK SA. Tym razem już nie tylko spowolnienie budowy CPK, ale także dopuszczenie do jakiejkolwiek inwestycji PPL pogarszającej business case CPK może prowadzić do odpowiedzialności za działanie na szkodę CPK SA" - zaznaczył.
Polecam wątek 👇🏻👇🏻@Porty_Lotnicze to część grupy kapitałowej @CPK_PL Tym samym już nie tylko spowolnienie budowy #CPK, ale także dopuszczenie do jakiejkolwiek inwestycji #PPL pogarszającej business case #CPK może prowadzić do odpowiedzialności za działanie na szkodę @CPK_PL https://t.co/0HnW2tdEFw
— Mikołaj Wild (@MikolajWild) April 29, 2024