Wstępnie szacujemy, że w pierwszym roku z emerytur stażowych skorzysta 70 tys. osób - powiedział w "Naszym Dzienniku" wiceminister rodziny i polityki społecznej Stanisław Szwed.
Wiceminister Szwed podkreślił, że - jeśli PiS wygra wybory - to emerytury stażowe będą jednym z rozwiązań, które zostaną bardzo szybko wprowadzone. Zaznaczył przy tym, że o tym, czy skorzystać z tego rozwiązania, zdecydują sami pracownicy.
- Wiek emerytalny na poziomie 60 lat u kobiet i 65 lat u mężczyzn pozostaje bez zmian. Jeżeli ktoś będzie miał możliwość dalej pracować, znajdzie do tego siły i będzie chciał, to będzie mógł kontynuować pracę
- powiedział.
Dodał, że - według wstępnych szacunków - z emerytur stażowych skorzysta 70 tys. osób.
- I tu się otwiera pole przed pracodawcami. Będą oni mogli przecież przygotować własne zachęty do kontynuowania pracy dla tych pracowników, których bardzo cenią. My przygotowaliśmy rozwiązanie: senior bez podatku. Jeżeli osoba w wieku emerytalnym dalej pracuje, to korzysta z zerowego PIT-u w pierwszej grupie podatkowej - do 85 tys. zł
Dodał, że osoby, które skorzystają z emerytur stażowych powinny mieć świadomość, że ich świadczenie będzie niższe niż gdyby dopracowali do normalnego wieku emerytalnego.