Oprocentowanie detalicznych obligacji skarbowych w dół

W trakcie wakacji oprocentowanie kolejnych detalicznych obligacji skarbowych zanurkuje. W sumie problem ten dotyczyć może lada moment papierów wartych łącznie około 45 mld zł. Winna jest inflacja, która wyraźnie spadła. Dla właścicieli obligacji 4- i 10-letnich oznacza to gwałtowny spadek oprocentowania - często znacznie poniżej tego, co oferowane jest nowym inwestorom. Gra toczy się tu łącznie już o około 1,2 mld zł odsetek, które mogą nam uciec sprzed nosa – napisał Bartosz Turek, główny analityk firmy HREIT.

Jego zdaniem posiadacze detalicznych papierów skarbowych, którym aktualizacja oprocentowania wypada w wakacje, muszą przygotować się na niemiłą niespodziankę. Szczególnie dotyczy to papierów 4- i 10-letnich. W czerwcu dawały one zarobić nierzadko około 14% w skali roku, ale od lipca ich oprocentowanie zanurkuje i wyniesie zaledwie 3-4% - wynika z wyliczeń HREIT. Wszystko przez inflację, która wyhamowała w okolice celu inflacyjnego. 

To właśnie te dane z dwumiesięcznym opóźnieniem są wykorzystywane do aktualizacji oprocentowania większości detalicznych papierów o zmiennym oprocentowaniu. 

Według eksperta miesiące wakacyjne nie będą tu wyjątkiem. W br. niemiłe niespodzianki witają posiadaczy detalicznych obligacji skarbowych od co najmniej marca. Różnica jest jednak taka, że w przypadku papierów, których oprocentowanie będzie aktualizowane w trakcie wakacji, szczególnie warto zastanowić się nad wymianą posiadanych obligacji na nowe. W skrajnych przypadkach może to pozwolić zarobić przez kilka lat dodatkowych nawet 6-7%.

Jak zaznacza Turek efekt jest taki, że jeśli ktoś kupował w ostatnich latach detaliczne obligacje skarbowe, to powinien mieć rękę na pulsie. Należy bacznie przyglądać się temu jaką stawkę zaproponuje nam rząd po aktualizacji oprocentowania. Sprawa dotyczy posiadaczy detalicznych papierów o terminie zapadalności co najmniej czteroletnim.

W opinii eksperta spodziewane wkrótce drastyczne cięcie oprocentowania powoduje, że sporo posiadaczy detalicznych papierów zastanawia się co z tym fantem zrobić. Nie brakuje przecież dziś rozwiązań, które pozwolą zarobić więcej niż 3-4% w skali roku. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że nawet Minister Finansów kusi inwestorów wyższym oprocentowaniem obligacji. Jest jednak jeden warunek – musimy kupić papiery nowej emisji. W takim wypadku 3-letnie papiery kuszą inwestorów stałym oprocentowaniem na poziomie 6,2%. 4-letnie obligacje detaliczne w pierwszym roku pozwalają zarobić 6,55%, a potem 1,5 pkt. proc. ponad inflację. „Dziesięciolatki” natomiast w pierwszym roku dają obietnicę 6,8% odsetek, a potem 2 pkt. proc. ponad inflację. 

- Trudno się więc dziwić, że część posiadaczy tych papierów zdecyduje się na przedterminowy wykup i w zamian kupią obligacje nowych emisji. Możemy szacować, że wymiana papierów na nowe może opłacać się osobom, które w ten sposób zainwestowały w latach 2015-23 w sumie nawet około 45 mld zł. Wymiana obligacji w dogodnym momencie pozwoliłaby Polakom na zarobienie dodatkowych około 1,2 mld zł tytułem odsetek

 – stwierdza ekspert.
 

Skomentuj artykuł: