Podatki: Polska liczy na poparcie Niemiec

Polska liczy na poparcie niemieckiej prezydencji UE propozycji uszczelnienia systemów podatkowych i walki z nieuczciwą konkurencją podatkową - oświadczył wiceminister finansów Jan Sarnowski w czasie polsko-niemieckiej debaty o odbudowie gospodarek po pandemii.

Te propozycje - jak mówił Sarnowski podczas debaty „Europejski plan odbudowy: szansa na modernizację Polski i Niemiec”, zorganizowanej dzisiaj przez Polski Instytut Ekonomiczny - to obowiązek jawności strategii podatkowej oraz zmiany w zamówieniach publicznych.

Wiceminister podkreślił, że jawność strategii podatkowej firm powinna być standardem w UE. Odnosząc się do zamówień publicznych przypomniał, że co roku w UE sięgają one 2 bln euro, z czego ok. 5 proc. trafia do rajów podatkowych. UE nie powinna współpracować z nierzetelnymi oferentami korzystającymi z rajów - stwierdził Sarnowski.

Jak dodał, Polska ma w tych kwestiach szczegółowe propozycje i liczy na poparcie ich przez prezydencję niemiecką.

Deputowany do Bundestagu Dietmar Nietan wskazywał z kolei na wagę europejskiej solidarności przy olbrzymich inwestycjach, niezbędnych do wyjścia z kryzysu.

Po okresie oszczędności muszą pojawić się duże inwestycje w cyfryzację, transformację energetyczną i przemysłową, zrównoważony rozwój - mówił. Jego zdaniem, żadne państwo Unii samodzielnie nie jest w stanie ich przeprowadzić. Potrzebujemy solidarnych ram, np. polityki przemysłowej, aby UE poradziła sobie w zglobalizowanej gospodarce przez następne dekady - ocenił Nietan.

Dyrektor departamentu Polityki Gospodarczej w Federalnym Ministerstwie Gospodarki i Energii Philipp Steinberg zwrócił uwagę, że wraz z pokryzysowymi regulacjami po raz pierwszy pojawia się dług zaciągany de facto przez UE. W tej chwili to priorytet, odpowiedź na aktualną sytuację, pokazuje, że Unia może działać wspólne - ocenił Steinberg.

Mamy wspólne perspektywy, mocne wsparcie ze strony Unii, a możliwe zmiany strukturalne to wielka szansa, że cała UE zapewniła sobie modernizację - dodał Steinberg.

Również główny ekonomista Ministerstwa Finansów Łukasz Czernicki zwrócił uwagę, że mamy już de facto mechanizm uwspólnotowienia długu, a cały kryzys może pchnąć Unię w kierunku większej solidarności na płaszczyźnie fiskalnej.

W jego ocenie wzrost długu publicznego będzie znaczny i prawdopodobnie w skali całej Unii w 2021 r. „otrze się” o 100 proc. unijnego PKB. Czernicki zauważył, że otwarcie reguł fiskalnych na zwiększone wydatki inwestycyjne byłoby krokiem w dobrym kierunku. Przypomniał, że MFW wręcz zachęca kraje mające przestrzeń do zwiększania długu, aby robić to i przeznaczać go na inwestycje.

Czernicki dodał, że w najbliższych latach na pewno czeka nas okres oszczędzania, jednak nie powinno powtarzać się błędów z poprzedniego kryzysu i nie dążyć do zbyt szybkiego zacieśnienia fiskalnego. Być może powinny być rozróżnienia kwestii zadłużenia dla różnych krajów, ponieważ różne kraje w różnym stopniu zostały kryzysem dotknięte - ocenił.

Podobnego zdania był Nietan. Zdaniem niemieckiego parlamentarzysty, potrzebne jest zróżnicowane podejście do zadłużania różnych państw, ale powinny być też reguły wskazujące, na co można się zadłużać w państwach z wysokim długiem.

Politykę fiskalną należy poprawiać, a nie rozluźniać w nieskończoność - ocenił.

Zdaniem wiceministra Sarnowskiego, w okresie wychodzenia z kryzysu należy przyspieszyć wiele procesów, w tym uszczelnianie systemu podatkowego. Jak wskazał, luka VAT to jeden z nierozwiązanych problemów UE, na którym Unia traci 50 mld euro rocznie. Philipp Steinberg zauważył, że także Niemcy mają problem z karuzelami VATowskimi, ale przypomniał, że w lipcu KE przedstawiła harmonogram prac nad rozwiązaniami wymierzonymi w wyłudzenia VAT.

Źródło

Skomentuj artykuł: