Ceny diesla na stacjach pójdą w górę

Koniec lutego może przynieść wzrost cen diesla średnio do 5 gr/l - poinformowali w piątek analitycy Refleksu. Detaliczne ceny benzyn mogą z kolei spaść o 2-4 gr/l - dodali.

W ocenie analityków Refleksu luty jest kolejnym miesiącem stabilnych detalicznych cen paliw na krajowym rynku. 6,14 zł/l i 6,29 zł/l to aktualny średni detaliczny poziom cen benzyny Pb95 i diesla w Polsce.

"W skali tygodnia zarówno benzyna jak i olej napędowy potaniały symboliczne 2 gr/l" - zauważyli.

Analitycy zwrócili uwagę, że tydzień na rynku hurtowym minął jednak pod znakiem wzrostu cen diesla o blisko 8 gr/l netto i spadku cen benzyn o 6 gr/l netto

"Dlatego też koniec lutego może przynieść wzrost cen diesla średnio do 5 gr/l. Detaliczne ceny benzyn mogą z kolei spaść 2-4 gr/l" - prognozują analitycy. Zaznaczyli, że nie zmienia to faktu, że ceny paliw są stabilne i zbliżone do średnich poziomów ze stycznia tego roku, kiedy za litr benzyny Pb95 kierowcy płacili 6,17 zł/l, a za litr diesla 6,31 zł/l.

"Luty jest też kolejnym z rzędu miesiącem, kiedy ceny paliw są niższe w porównaniu rok do roku" - zauważyli. Dodali, że średnie detaliczne ceny benzyny Pb95 i diesla w lutym 2024 kształtowały się na poziomach odpowiednio 6,45 zł/l i 6,67 zł/l. "Droższy jest jedynie autogaz, za który obecnie płacimy średnio 3,23 zł/l, czyli 32 gr/l więcej niż przed rokiem" - poinformowali.

Eksperci wskazali, że w piątek rano ceny kwietniowej serii kontraktów na ropę Brent utrzymywały się w rejonie 76 dol. za baryłkę. Ocenili, że w skali tygodnia ropa Brent podrożała około 1 dol. na baryłce, ale praktycznie od początku lutego ceny pozostają w konsolidacji 74-77 dol. za baryłkę.

"Koniec wojny na Ukrainie i utrzymanie sankcji (głównie amerykańskich) przeciwko Rosji pozostają nadal niewiadomą dla rynku ropy naftowej. W tej chwili trudno ocenić, czy należy oczekiwać zwiększenia czy zmniejszenia podaży ropy rosyjskiej w średnim okresie" - przyznali analitycy. Przypomnieli, że 24 lutego zostanie zatwierdzony 16 pakiet sankcji UE przeciwko Rosji. Zwrócili też uwagę, że Prezydent Rosji tymczasem wzywa do dialogu energetycznego między trzema największymi na świecie producentami ropy naftowej – USA, Arabią Saudyjską i Rosją.

"Największy w Europie odbiorca rosyjskiej ropy naftowej (Turcja) zamierza zrezygnować z zakupów ropy rosyjskiej. Tamtejszy narodowy koncern Tupras poinformował, że zaprzestanie importować rosyjską ropę Urals w związku z ostatnim pakietem sankcji USA"

 - dodali. Przekazali również, że w 2024 r. zgodnie z oficjalnymi danymi tureckiego EPDK ponad 56 proc. ropy naftowej importowanej przez Turcję stanowiła ropa rosyjska. "Turcja systematycznie zwiększała zakupy ropy rosyjskiej po ataku Rosji na Ukrainę i wprowadzeniu unijnego embarga na rosyjską ropę naftową od grudnia 2022 r." - przypomnieli analitycy.

Źródło