Mniej kupujemy: Boimy się, co przyniesie przyszłość

Globalny handel odgrywa kluczową rolę w funkcjonowaniu i rozwoju światowej gospodarki. Jednak w ostatnim okresie zaobserwowano spadki, które wpływają na poszczególne, kluczowe sektory - w tym branżę transportową. Ta tendencja staje się coraz bardziej niepokojąca dla ekonomistów i przedsiębiorców na całym świecie.  

Spadki w globalnym handlu są widoczne na przykładzie sprzedaży detalicznej w Unii Europejskiej,  która w drugim kwartale 2023 roku była niższa o kilka punktów procentowych w porównaniu do tego samego okresu w poprzednim roku. W Polsce również zanotowano spadek sprzedaży detalicznej – o cztery procent w porównaniu do 2022 roku. Co więcej, sektor handlowy wciąż zmaga się z wyraźnym spadkiem popytu i nadmierną podażą, co wpływa negatywnie na przepływy handlowe towarów. Obecna sytuacja przypomina poziom sprzedaży z października 2021 roku, gdyż od tego czasu handel wyraźnego spowolnił. Dodatkowo, jak wskazuje Maciej Maroszyk, dyrektor operacyjny TC Kancelarii Prawnej, według danych pozyskanych od klientów kancelarii, spadł także wskaźnik samego zapotrzebowania na transport  - mówi się, że nawet o 20-30% w stosunku do poprzednich miesięcy. 
Statystyki te stanowią więc wyzwanie nie tylko dla krajowych gospodarek, uderzając w wiele jej sektorów, ale również wskazują na pewne problemy, które trawią globalny handel. Co wpływa na ten stan rzeczy?
Przyczyny spadków 
Przyczyny spadków w globalnym handlu są różnorodne i złożone. Jedną z nich stanowi wzrost inflacji. Choć w przypadku Unii Europejskiej widać już spowolnienie tempa wzrostu cen, który zmniejszył się do +6,4% w stosunku do 2022 roku, inflacja wciąż wpływa na osłabienie siły nabywczej konsumentów oraz spowolnienie aktywności gospodarczej. 
Wzrost inflacji, jak również spadki w globalnym handlu, są konsekwencją m.in. wojny na Ukrainie. Konflikt ten spowodował zakłócenia w łańcuchach dostaw i ograniczył wymianę handlową. Co więcej, niepewność polityczna oraz gospodarcza związana z konfliktem utrudniła wykonywanie transakcji handlowych, co ma negatywny wpływ na globalny handel.
- Do tego możemy również dodać osłabienie nastrojów konsumenckich - niepewność ekonomiczna i polityczna wpłynęła na decyzje zakupowe konsumentów oraz inwestycyjne przedsiębiorców. Klienci obecnie podejmują decyzje o opóźnianiu wszelkich „nadprogramowych” zakupów. Zależy im na zachowaniu dyscypliny finansowej, co ma bezpośredni wpływ na plany zakupowe. Gorsze perspektywy gospodarcze doprowadziły do zmniejszenia popytu na towary i usługi, co znacząco wpływa na międzynarodowy handel – dodaje Maciej Maroszyk. 
Nie bez znaczenia są również wyższe stopy procentowe, wprowadzane przez banki centralne w celu kontrolowania inflacji. Ograniczyły one dostępność kredytów i zmniejszyły ilość inwestycji, co wpłynęło negatywnie na handel nie tylko międzynarodowy. 
Konsekwencje dla rynku transportowego
Spadki w globalnym handlu mają bezpośredni wpływ na rynek transportowy, generując szereg konsekwencji, którym branża musi stawić czoła. Jednym z najbardziej palących problemów jest zmniejszenie popytu na usługi transportowe. Jak wskazuje dyrektor operacyjny TC Kancelarii Prawnej, mniejsza aktywność handlowa prowadzi do redukcji popytu na usługi transportowe, zwłaszcza na długich trasach międzynarodowych. Z tego względu firmy transportowe mogą zmagać się z niedoborem zleceń, obniżeniem dochodów oraz brakiem stabilności finansowej – a w skrajnych przypadkach, nawet i bankructwem.  - Jednocześnie branżę trapią wzrosty kosztów związanych z rosnącymi cenami paliwa, utrzymaniem pojazdów, opłatami drogowymi, wynagrodzeniami pracowników, a także innymi kosztami prowadzenia działalności - wyjaśnia. Z drugiej strony spadające zyski i niepewność na rynku zniechęcają przedsiębiorstwa transportowe do inwestowania w rozwój floty. 
Dla branży transportowej uciążliwe są również problemy z terminowymi płatnościami. W tym temacie alarmujące mogą być dane – według danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor, na koniec maja 2023 roku, przeterminowane zadłużenie przedsiębiorstw w sektorze transportowym  wyniosło 2,79 mld zł. Firmy nagminnie borykają się z opóźnieniami w otrzymywaniu należności lub nawet z całkowitym brakiem zapłaty. Co niepokojące, te niezaplanowane odstępy czasowe z roku na rok się wydłużają. A w branży transportowej czas jest szczególnie ważny w kontekście regulowania różnorodnych zobowiązań, takich jak opłacanie rat leasingu, terminowe wypłacanie wynagrodzeń dla kierowców czy płatności za paliwo. 
Wyzwania na horyzoncie TSL 
Próbując łagodzić konsekwencje obniżonego poziomu globalnego handlu, rynek transportowy staje przed wieloma wyzwaniami. Spadki w handlu, jak również ewoluujące przepisy prawne, wpływają na strukturę przewozów i rodzaj transportowanych towarów. Dlatego firmy transportowe muszą elastycznie reagować na zmieniające się preferencje klientów oraz dostosować swoje floty do nowych wymagań. 
- Pamiętajmy również, że spadający popyt na usługi transportowe nie oznacza, że oczekiwania klientów wobec jakości i terminowości przewozów maleją. Firma transportowa musi skupić się na zapewnieniu nie tylko efektywności, ale także bezpieczeństwa towarów podczas transportu. Optymalizacja trasy, zarządzanie czasem oraz monitorowanie warunków przewozu stają się kluczowe w tym kontekście. A tu pojawia się potrzeba inwestowania w odpowiednie narzędzia – wyjaśnia Maciej Maroszyk z TC Kancelarii Prawnej.  
W świetle wyzwań, warto wspomnieć także o zwiększonej konkurencji w branży. Jak wskazuje ekspert z TC Kancelarii Prawnej, firmy starają się pozyskać klientów poprzez obniżanie cen i oferowanie atrakcyjnych pakietów usług. A skoro cenowa presja staje się jednym z kluczowych narzędzi do przyciągnięcia klientów, to - w rezultacie - ceny za usługi transportowe mogą ulec obniżeniu, wpływając negatywnie na marże i zyski.
- Wszystkim uczestnikom rynku, zarówno dużym korporacjom, jak i mniejszym firmom, zależy na utrzymaniu swojej konkurencyjności. W tym celu przedsiębiorstwa muszą nie tylko oferować konkurencyjne ceny, ale również inwestować w doskonalenie jakości świadczonych usług. Udoskonalenie procesów logistycznych, zoptymalizowanie tras oraz skrócenie czasu dostaw może przynieść przewagę konkurencyjną - mówi. Czy w obliczu tych wszystkich problemów i wyzwań można dostrzec nowe możliwości dla rynku transportowego? Według eksperta TC Kancelarii Prawnej – jak najbardziej. - Obniżony poziom globalnego handlu, mimo że stawia przed rynkiem transportowym wiele wyzwań, otwiera jednocześnie drzwi do nowych możliwości. Branża transportowa, z umiejętnością adaptacji i innowacyjności, może przekształcić te wyzwania w szanse, tworząc bardziej elastyczne i efektywne rozwiązania. Tutaj warto podkreślić rolę rozwoju rynku e-commerce. Stał się on w ostatnich latach znaczącym impulsem dla rynku transportowego. Rosnące zapotrzebowanie na dostawy na krótszych trasach stwarza nowe możliwości dla firm transportowych. Usługi kurierskie oraz dostawy na lokalnym poziomie stają się kluczowe dla zaspokajania potrzeb klientów, co może powodować wzrosty w firmach specjalizujących się w transporcie na krótkich dystansach - przekonuje Maciej Maroszyk. Widzi również szanse w inwestycjach w technologie związane z transportem, takie jak automatyzacja, sztuczna inteligencja czy logistyka 4.0. Ich dynamiczny rozwój oferuje wiele możliwości dla branży transportowej. Automatyzacja procesów, wykorzystanie sztucznej inteligencji do optymalizacji tras i planowania dostaw oraz wprowadzenie koncepcji logistyki 4.0 mogą zrewolucjonizować sposób, w jaki odbywa się transport towarów. Firma transportowa inwestująca w te nowoczesne technologie może zwiększyć swoją konkurencyjność, poprawić efektywność operacyjną oraz dostosować się do zmieniających się wymagań klientów.
- Warto podkreślić, że nowe możliwości dla rynku transportowego wywodzą się z potrzeb zmieniającego się świata gospodarczego i społecznego. Branża musi być gotowa na dostosowanie się do tych zmian, inwestując w innowacje, rozwijając nowe modele biznesowe i dostosowując swoje usługi do nowych wymagań klientów. Te nowe możliwości, choć wynikają z wyzwań, mogą stać się motorem napędowym dla rozwoju i dalszego wzrostu rynku transportowego – podsumowuje dyrektor operacyjny TC Kancelarii Prawnej. 

Źródło

Skomentuj artykuł: