Po ile kupić węgiel, by ogrzewanie było tańsze? Podpowiadamy

Węgiel dla ciepłownictwa potaniał w czerwcu br. o 11,7 proc. - poinformował katowicki oddział Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP). Kopalnie oferują coraz tańsze paliwo, a jego zapasy są duże. - Jesteśmy przygotowani na wszelkie rozwiązania przed przyszłym sezonem grzewczym – mówi Karol Rabenda, wiceminister aktywów państwowych.

Jak informuje Gazeta Polska Codziennie,  z danych ARP wynika, że czerwiec przyniósł kolejną, znaczącą obniżkę cen węgla na świecie. W portach ARA  (Amsterdam, Rotterdam, Antwerpia) tona węgla potaniała o 5,6% i kosztowała w ub. tygodniu 115,75 USD (w złotówkach to równowartość ok. 460 zł, ale w detalu takich cen oczywiście nie ma). ARP podaje, że obecnie koszt zakupu tony węgla zmalał prawie o 25 proc. w porównaniu do maja 2023 roku. „To również wartość niższa o 72,3 proc. niż w czerwcu 2022 r.” – czytamy w komunikacie ARP. 

Kiedyś drożało, dzis tanieje

To zasadnicza zmiana, bo w wyniku kryzysu energetycznego czarne paliwo od 2021 r.  podrożało nawet o 400%, wychodząc z poziomu 800-1000 zł za tonę i docierając do 3000-4500 zł za tonę. W dodatku pojawiły się ogromne problemy z zakupem, tymczasem na ogrzanie domu potrzeba w sezonie 2-6 ton węgla. Jednak już pod koniec ubr. i na początku br. ceny węgla zaczęły spadać. Jak wynika z danych resortu aktywów w ciągu zaledwie kilku tygodni cena węgla w prywatnych składach spadła z ponad 3500 zł za tonę do 2000 zł za tonę. - Interwencja rządu na rynku była skuteczna. Skończyła się pewnego rodzaju spekulacja cenowa wywołana zbyt małą podażą - powiedział wiceminister aktywów Karol Rabenda. 

Obecnie w składach węgiel kosztuje powyżej 1000 zł za tonę. Ceny w kopalniach są na podobnym poziomie, a wszystko można sprawdzić na rządowej porównywarce pod adresem: https://cieplo.gov.pl. I tak w Mazowieckiem ceny w składach zaczynają sie od 640 zł tonę, a w Śląskiem - od 650 zł za tonę. Ekogroszek JARET plus paleta 800 kg (40 x 20 kg) z Taurona to wydatek rzędu1439 zł. W marketach ceny są najwyższe, ekogroszek lub węgiel orzech kosztują ok. 40-45 zł za 20-kilogramowy worek, tona groszku workowanego kosztuje 2000 zł. 

W sklepie internetowym Polskiej Grupy Górniczej - największego polskiego producenta węgla - oferowane są różne odmiany węgla i ekogroszku. Cena węgla zaczyna się tu od pona 1000 zł za tonę. Przykładowo: Pieklorz Ekogroszek kosztuje 1400 zł/tona, Orzech Marcel - 1100 zł/tona, Kostka - Ziemowit - 1170 zł/tona (poprzednia cena 1370 zł/t), Kostka - Piast - 1270 zł/tona (poprzednia cena 1470 zł/t), Orzech - Piast - 1100 zł/tona (poprzednia cena 1200 zł/t), a Kostka - Jankowice - 1100 zł/tona. PGG obsługuje około 40 proc. polskiego sektora komunalno-bytowego (opał do ogrzewania domów i mieszkań dla indywidualnych odbiorców), a najwięcej sprzedaje w e-sklepie: za cały 2022 r. to około 1,5 mln ton węgla. Węgiel oferują też Tauron Wydobycie (kopalnia Brzeszcze), Węglokoks Kraj (Bobrek) oraz LW Bogdanka, a nawet JSW S.A. w kopalni Budryk. - Mając na uwadze wciąż duże zainteresowanie zakupem węgla produkcji LW Bogdanka wśród gospodarstw domowych oraz konieczność zapewnienia mieszkańcom możliwości sprawnego odbioru węgla w perspektywie kolejnego sezonu grzewczego, przywróciliśmy możliwość bezpośredniego zakupu węgla przez gospodarstwa domowe na nowy sezon grzewczy 2023/2024 - informuje Jan Matysik, rzecznik spółki. Zakupy odbywają się poprzez zapisy, których dokonywać należy w punkcie sprzedaży węgla grubego w Bogdance. - Gospodarstwa domowe mogą także nabywać węgiel opałowy przez sieć naszych Autoryzowanych Sprzedawców Węgla zlokalizowanych na terenie województwa lubelskiego - dodaje rzecznik. - Dodatkowo nasza spółka nadal prowadzi bezpośrednią sprzedaż węgla do pozostałych podmiotów nie będących gospodarstwami domowymi, w tym szczególnie do odbiorców wrażliwych, na zasadzie zamówień potwierdzonych do realizacji.

Rynek paliw pod kontrolą, rosyjski węgiel nie wjedzie

Wiceminister Karol Rabenda podkreśla, że MAP cały czas monitoruje sytuację na rynku węgla. - Nie ma zagrożeń z zaopatrzeniem - zaznacza. - Bezpieczeństwo energetyczne obywateli i instytucji jest naszym priorytetem – mówi. Zaznacza, że rządowi udało się: uniezależnić Polskę od dostaw z kierunku wschodniego i wypracować sprawny system dystrybucji paliwa, który w razie potrzeby może być użyty także w przyszłości. - Dzięki stworzonemu systemowi dystrybucji zagwarantowano bezpieczeństwo energetyczne polskim rodzinom w czasie największego od lat kryzysu energetycznego. Import węgla odbywał się z wielu kierunków, nawet z najbardziej odległych państw jak Australia, Kolumbia, Indonezja i RPA. Do kraju sprowadzono ponad 12,4 mln ton węgla. Do gmin i gospodarstw domowych trafiło ok. 5 mln ton, z czego ok. 2 mln ton odsianego paliwa pochodziło z importu, a 3 mln ton z kopalń krajowych. Z systemu dystrybucji skorzystało około 3,8 mln gospodarstw domowych. Była to ogromna operacja logistyczna, ale to wszystko było możliwe dzięki pełnemu zaangażowaniu: instytucji państwowych, spółek Skarbu Państwa, samorządów, PPW, portów oraz kolei - mówi wiceminister Rabenda. W Ministerstwie Aktywów Państwowych zapewniają, że w najbliższym sezonie grzewczym 2022/2023 polskie kopalnie dostarczą prawie 5 mln ton węgla opałowego, z czego 3 mln t dostarczy sama PGG, a dwa miliony ton będzie pochodzić z importu. 

Skomentuj artykuł: