Rząd szykuje zmiany w akcyzie. Kupujący używane auta zapłacą więcej?

Jak wynika z odpowiedzi wiceministra finansów, Jarosława Nenemana na interpelację posłów PiS w sprawie "wprowadzenia podatku od własności pojazdów emitujących spaliny", resort nie planuje nowych podatków, ale zamierza zmodyfikować istniejące.

Neneman wskazał, że w ramach KPO "Polska zobowiązała się do wdrożenia dwóch reform opartych na zasadzie >>zanieczyszczający płaci<< w zakresie samochodów". Obie stanowią tak zwane "kamienie milowe".

Pierwsza z nich dotyczy opłaty rejestracyjnej od pojazdów emitujących zanieczyszczenia i pozostaje w gestii MF. Druga - w kompetencji Ministerstwa Klimatu i Środowiska - dotyczy wprowadzenia opłaty środowiskowej dla pojazdów emitujących zanieczyszczenia.

"Ministerstwo Finansów nie planuje wprowadzenia nowego obciążenia podatkowego dla właścicieli pojazdów spalinowych. Sposobem realizacji kamienia milowego E3G będzie modyfikacja istniejącego podatku akcyzowego poprzez uzależnienie jego wysokości m.in. od emisji szkodliwych substancji, takich jak CO2 i/lub NOx, z uwzględnieniem również wieku pojazdu"

- napisał Neneman, podkreślając, że w resorcie trwają "prace analityczne".

Zmieniony podatek ma dotyczyć aut nowych, jak i używanych i będzie miał zastosowanie przy pierwszej rejestracji w Polsce.

Portal samar.pl zaznacza, że zmiany w akcyzie mogą oznaczać wzrost kosztów dla kierowców kupujących starsze auta. "Dziennik Gazeta Prawna" wskazał wprost, że "po zmianach diesel z Niemiec przestanie się opłacać".

Portal money.pl zwrócił uwagę, że już dzisiaj rynek aut używanych notuje podwyżki cen samochodów, sięgające - według danych serwisu Otomoto - nawet 18 proc. rdr.

 

Źródło