Wyjazdy na tegoroczną majówkę nie powinny być już takim szokiem dla portfela jak w 2023 r. Wtedy stawki w ciągu roku rosły średnio o 20%. Dziś w większości kurortów wolnych pokoi jest więcej, a dzięki temu średnie stawki są odrobinę chociaż niższe niż przed rokiem. Prawie 630 zł – tyle średnio trzeba zapłacić za nocleg dla dwóch osób podczas majówki w 2024 roku w 10. popularnych miejscowościach turystycznych – tak wynika z szacunków HREIT opartych o dane booking.com . Nie jest to mało, ale trochę mniej niż w analogicznym okresie przed rokiem. Wtedy para za dobę w hotelu musiałaby zapłacić ponad 650 zł - napisał Bartosz Turek, główny analityk HREIT.
Jego zdaniem są to oczywiście stawki dla osób szukających oferty na ostatnią chwilę, a więc niewiele ponad tydzień przed długim weekendem. Oferta jest więc już wyraźnie przebrana. Niewiele zmienia fakt, że w przypadku części propozycji w cenę mamy wliczone śniadania. Jednocześnie spadek średnich stawek o 4% wobec tych, które szokowały nas w 2023 r., to symboliczna zmiana. Niemniej jest to przyjemna odmiana po sytuacji z 2023 r., kiedy roczny wzrost cen noclegów szacowaliśmy na około 20%. Wtedy było to jednak pokłosie gwałtownie rosnących kosztów właściwie wszystkiego. I choć próżno oczekiwać powrotu kosztów życia do poziomów sprzed kilku lat, to już fakt, że inflacja przestała aż tak dawać się nam we znaki, jest jakąś poprawą.
W opinii Bartosza Turka od kilku lat na liście najdroższych majówkowych propozycji stoi popularny, nadmorski kurort – Sopot. W tym roku miasto to również nie zawiodło. Para, która chciałaby na ostatnią chwilę szukać tu propozycji na majówkę, zderzy się ze średnią stawką za dobę w hotelu na przeciętnym poziomie ponad 750 zł. Warto jednak w tym miejscu podkreślić, że jest to cena przeciętna. Znajdziemy więc zarówno ogłoszenia z noclegami tańszymi jak i droższymi.
Jak zaznacza ekspert w cenie są też usługi hotelarskie w Świeradowie-Zdroju, Szklarskiej Porębie czy Karpaczu. W tych górskich miejscowościach przeciętna stawka za dobę opiewa na ponad 650, a czasem nawet 700 zł. Obłożenie też jest tu spore. Na tydzień przed majówką zarezerwowanych jest już około 80% miejsc noclegowych. Trochę mniej za nocleg liczą sobie za to hotelarze w Kołobrzegu, Zakopanym, czy Międzyzdrojach. W tych wszystkich miastach za noclegi dla dwóch osób podczas tegorocznej majówki trzeba średnio zapłacić około 600 złotych za dobę. Stawka jest wysoka, co po części wynika z faktu, że na gości czeka tutaj tylko około 15-20% wolnych miejsc noclegowych.
Na drugim biegunie zestawienia mamy natomiast Wisłę, w której tegoroczna majówka będzie najtańsza – przynajmniej biorąc pod uwagę przebadane miejscowości. W tym popularnym kurorcie przeciętna stawka z hoteli wynosi niecałe 520 zł. Jak widać nie jest to niska cena, a mimo tego w Wiśle obłożenie to około 80% - dodaje Turek.