Dzień Kobiet. Panie poprowadzą pociągi

Gabriela Karaś i Marta Kucharska to dwie panie, które są obecnie w trakcie kursu na świadectwo maszynisty i wkrótce zostaną pierwszymi kobietami w tej roli w Kolejach Mazowieckich - poinformowała spółka. "Popłakałam się ze szczęścia" - powiedziała pani Gabriela, opowiadając o chwili, kiedy dowiedziała się, że dostała się na ten kurs.

Gabriela Karaś jest pierwszą kobietą w historii spółki, która zdecydowała się na szkolenie na maszynistkę.

"Zawsze chciałam jeździć ciężarówkami. Chciałam zrobić prawo jazdy na kategorię C+E, dlatego poszłam do szkoły samochodowej. Jak zaczęłam jeździć do szkoły, u mnie na linii wprowadzili inny rodzaj taboru. Od tego czasu zaczęłam się tym interesować i zastanawiać nad pracą maszynistki oraz czytać na ten temat. Ale wtedy było nas mniej (maszynistek), to odpychałam do siebie ten zawód i uczyłam się dalej w szkole samochodowej, żeby potem zrobić prawo jazdy C+E. Potem poszłam na studia – bezpieczeństwo wewnętrzne – i chciałam przerwać je na pierwszym roku, żeby iść na +ciężarówki+. Ale ojciec powiedział, że dopóki nie skończę studiów, o prawie jazdy mogę zapomnieć. Do tej pory jestem mu za to wdzięczna"

opowiedziała pani Gabriela.

Jak powiedziała PAP, po skończonych studiach zobaczyła ogłoszenie, że KM poszukują maszynistów.

"Pociągi zawsze mi się podobały, znałam ich oznaczenia, czytałam o nich sporo. Interesowałam się tym, podobnie jak ciężarówkami. Trochę przeczytałam, wysyłałam CV i udało się. Kiedy dostałam telefon z zaproszeniem na rozmowę, aż popłakałam się ze szczęścia. Od tamtej pory wszystko się zaczęło"

powiedziała.

Karaś jest już na etapie jazd w kabinie z maszynistą. To czas, kiedy kursant przygląda się temu, jak w praktyce wygląda prowadzenie pociągu. Już wkrótce sama usiądzie za sterami, a maszynista będzie oceniał to, jak przyszła maszynistka sprawdza się za pulpitem.

Marta Kucharska jeszcze jest na etapie szkolenia, kiedy przyszły maszynista poznaje swój zawód od strony warsztatu. "W mojej rodzinie kolej była od zawsze. Tata jest maszynistą, brat jest maszynistą od sześciu lat. Początkowo myślałam, że spróbuję swoich sił jako kierowniczka pociągu, ale czułam, że to nie do końca to" - wyjaśnia swoją decyzję o decyzji podjęcia szkolenia.

"Porozmawiałam z bratem i zdecydowałam się na kurs na maszynistę. Tacie powiedziałam o wszystkim, kiedy dostałam skierowanie na badania. Na początku się przeraził, ale później oswoił się z tą myślą i teraz jest ze mnie dumny. Nie ukrywam, że kiedy dowiedziałam się, że jest już jedna dziewczyna – Gabrysia – to mnie jeszcze umocniło w mojej decyzji"

dodała.

W Kolejach Mazowieckich pracuje 905 kobiet. To prawie 1/3 pracowników Kolei Mazowieckich. Wykonują różne prace: są kierowniczkami pociągu, dyspozytorkami, dyżurnymi ruchu, zwrotniczymi, kasjerkami, informatorkami, pracują w zespołach naprawczych i szkoleniowych, wykonują prace biurowe oraz przy utrzymaniu taboru.

Źródło

Skomentuj artykuł: