GIS w związku z koronawirusem odradza podróże także do Włoch

W związku z koronawirusem Główny Inspektorat Sanitarny odradza Polakom podróżowanie nie tylko do Chin czy Korei Południowej, ale także m.in. do Włoch. Od 31 grudnia ub. r. do 23 lutego br. na świecie odnotowano prawie 2,5 tys. zgonów z tego powodu - czytamy w komunikacie GIS.

Choroba zakaźna COVID-19, wywołana przez koronawirusa SARS-CoV-2, wybuchła w grudniu w Wuhanie w środkowych Chinach. Jak podał w niedzielnym komunikacie Główny Inspektorat Sanitarny, łącznie w okresie od 31 grudnia 2019 r. do 23 lutego 2020 r. odnotowano 78 833 potwierdzone przypadki koronawirusa, w tym 2 463 zgony.

Jak podaje GIS, według stanu na 23 lutego 2020 r. zgłoszono 2 463 zgony: "z Chin (2 443), Hongkongu (2), Iranu (5), Korei Południowej (5), Włoch (2), pokładu międzynarodowego przewoźnika (Japonia) (2), Tajwanu (1), Filipin (1), Japonii (1) i Francji (1)".

W komunikacie podkreślono, że Główny Inspektor Sanitarny nie zaleca podróżowania do Chin oraz Korei Południowej, a także Włoch (w szczególności do regionu Lombardia, Wenecja Euganejska, Piemont, Emilia Romania, Lacjum) oraz Iranu, Japonii, Tajlandii, Wietnamu, Singapuru i Tajwanu (ze względu na szerzenie się wirusa w populacji).

GIS podkreślił, że w związku z ogniskami koronawirusa w północnych Włoszech rząd włoski wydał dekret, na mocy którego zakazano wstępu oraz opuszczania 10 gmin w Lombardii oraz jednej gminy w Wenecji Euganejskiej. W niektórych miastach odwołano imprezy masowe, zamknięto miejsca spotkań publicznych oraz szkoły.

Inspektorat przestrzega też podróżnych, którzy byli w Chinach w ciągu ostatnich 14 dni, by w przypadku wystąpienia u siebie objawów gorączki, kaszlu, duszności i problemów z oddychaniem bezzwłocznie powiadomili o tym stację sanitarno-epidemiologiczną lub zgłosili się do szpitala z oddziałem zakaźnym, gdzie określony zostanie dalszy tryb postępowania medycznego.

Dane, którymi dysponuje GIS, opracowano na postawie danych Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) oraz Światowej Organizacji Zdrowia (WHO).

Źródło

Skomentuj artykuł: