Grupa astronomów na czele z Amerykanką filipińskiego pochodzenia, Mią de los Reyes, postuluje zmianę nazwy Obłoków Magellana z powodu kolonizatorskiej przeszłości ich patrona. Co w zamian? Pojawia się propozycja m.in. innej nazwy na literę "M", takiej jak "mleczny".
Głośnym przypadkiem próby wprowadzenia politycznej poprawności w świecie astronomii była chęć wymazania imienia Jamesa Webba z nazwy nowego teleskopu kosmicznego. Na kilka miesięcy przed jego wystrzeleniem na orbitę w grudniu 2021 r. pojawiła się petycja wzywająca do zmiany nazwy obiektu, w której przekonywano, że James Webb, administrator NASA w latach 60. XX wieku i "ojciec" programu Apollo, zajmował się prześladowaniem osób ze społeczności LGBT.
NASA we wrześniu 2021 r. zadeklarowała, że nie wykreśli Webba z nazwy teleskopu, a w świetle dalszych nacisków na zmianę, w listopadzie 2022 r. ogłoszono raport z wewnętrznego śledztwa agencji, mającego ustalić zakres aktywności Jamesa Webba. - Żadne dostępne dowody nie łączą Webba bezpośrednio z działaniami związanymi ze zwalnianiem osób ze względu na ich orientację - napisano w raporcie.
Choć nie brakowało głosów, że patron tak podniosłego i ważnego przedsięwzięcia powinien reprezentować jak najwyższe standardy, to kosmiczny teleskop wciąż nosi imię Jamesa Webba i nic nie zapowiada tego, by miało się to zmienić w najbliższej przyszłości.
Magellan do wymazania
Tym razem plany przemianowania skupiły się na innym obiekcie - na Obłokach Magellana.
Obłoki Magellana - Wielki i Mały - to karłowate galaktyki, które orbitują wokół Drogi Mlecznej. Dobrze widoczne z południowej półkuli Ziemi, znane były obserwatorom od wieków, a Europejczycy dowiedzieli się o ich istnieniu - za pośrednictwem włoskich autorów - dzięki wyprawom portugalskich żeglarzy. Trudno jednoznacznie określić, kiedy obiekty przyjęły imię Ferdynanda Magellana, portugalskiego żeglarza i odkrywcy, choć ocenia się, że nazwy te upowszechniły się w wieku XIX.
Mia de los Reyes, filipińskiego pochodzenia astronom, profesor na Amherst College, napisała artykuł w imieniu grupy astronomów, w którym domaga się zmiany nazwy Obłoków Magellana. Autorka argumentuje, że "Magellan niewolił rdzenną ludność" na terenie Argentyny, pacyfikował mieszkańców obecnej wyspy Guam, a także posiadał osobistego niewolnika. Warto dodać, że Lapu-Lapu, filipiński przywódca, w walce z którego wojownikami poległ Magellan, jest obecnie bohaterem narodowym Filipin i symbolem sprzeciwu wobec kolonizacji hiszpańskiej na wyspach.
- Jestem Amerykanką filipińskiego pochodzenia, a Magellan to niesławna postać w historii Filipin, więc zawsze taki postulat chodził mi po głowie - powiedziała de los Reyes w rozmowie z portalem space.com.
David W. Hogg, profesor na Uniwersytecie Nowojorskim wskazuje, że głównym problemem w nazwie galaktyk nie jest sam fakt kolonizatorskiej działalności Magellana, ale to, że nie jest on odkrywcą wspomnianych obiektów.
De los Reyes przekonuje, że jej postulat popiera duża część społeczności astronomów. Póki co, w "koalicji" na rzecz zmiany nazwy ma być ok. 50 nazwisk, a petycja jest w przygotowaniu - ma pomóc w podjęciu uchwały przed Międzynarodową Unią Astronomiczną. De los Reyes proponuje, by stopniowo odchodzić od imiennego nazywania obiektów astronomicznych i pojazdów kosmicznych lub też wprowadzić "nazywanie rzeczy imionami ludzi, którzy zgodnie z naszą najlepszą wiedzą ucieleśniają wartości, które obecnie wyznajemy jako społeczeństwo". Istnieje obawa, że nazewnictwo może być zatem ściśle warunkowane tzw. mądrością etapu i raczej nie ułatwi to systematyki i pracy naukowej.
Jeśli propozycja przejdzie, to "co po Magellanie"? Inicjatorzy zmiany proponują użycie nazwy pojawiającej się w dawnych pracach naukowych - Nubecula Maior i Nubecula Minor. De los Reyes proponuje inną nazwę na literę "M", by wciąż w użyciu mogły pozostać akronimy LMC i SMC (Large Magellanic Cloud i Small Magellanic Cloud) - mogłyby to być słowa "meridional" (południowy) lub "milky" (mleczny).