Z początkiem nowego roku szkolnego wielu rodziców i uczniów przygotowuje się do skompletowania szkolnej wyprawki. Eksperci Akcenty przeanalizowali, skąd pochodzą najważniejsze elementy wyposażenia ucznia – długopisy, ołówki, kredki, zeszyty i plecaki. Okazuje się, że dominującym dostawcą tych produktów są Chiny, odpowiadające za ponad 50 proc. importu w każdej kategorii. Polska sprowadza artykuły szkolne również z Niemiec i Francji, coraz częściej także z Wietnamu. Choć ogólny import produktów szkolnych spada, wyjątek stanowią plecaki i tornistry, których sprowadzamy więcej.
– Sierpień i wrzesień to kluczowe miesiące dla rodziców kompletujących wyprawkę szkolną. W tym roku, według Barometru Providenta, rodzice przeznaczą na nią średnio 656 zł, z czego część dofinansują z rządowego programu Dobry Start. Mało kto zastanawia się jednak nad pochodzeniem tych produktów. Dlatego, opierając się na danych GUS, postanowiliśmy przeanalizować 4 główne kategorie wyprawki – zeszyty, długopisy, ołówki i tornistry. Nasze analizy za 2023 r. pokazują, że większość produktów pochodzi z Chin, co oznacza, że polscy uczniowie w dużej mierze korzystają z chińskich artykułów. Przy spadającej wartości importu warto zwrócić uwagę na dynamiczny wzrost znaczenia wybranych krajów. Mam tutaj na myśli m.in. Wietnam i Holandię, z których w wybranych kategoriach wzrost importu do Polski był nawet trzycyfrowy w ujęciu rocznym
– wyjaśnia Radosław Jarema, dyr. polskiego oddziału instytucji płatniczej Akcenta.
Każdy uczeń wie, że zapas długopisów i pisaków to absolutna podstawa w szkolnej wyprawce. To one towarzyszą mu podczas codziennych lekcji, pomagając przelać wiedzę na papier. Jak wynika z danych GUS, w 2023 r. Polska zaimportowała długopisy, pióra i pisaki o łącznej wartości 572 mln zł, co stanowi spadek o 17 proc. w porównaniu z 2022 r. Największy udział w imporcie tych artykułów miały Chiny, odpowiadające za niemal 50 proc. całego rynku, co przekłada się na 275 mln zł. Na 2. miejscu znalazły się Niemcy, z których przywieziono produkty piśmiennicze o wartości 112 mln zł, co stanowi 20 proc. rynku. Tu również odnotowano spadek rok do roku o 30 proc. 3. miejsce zajęła Japonia, która dostarczyła artykuły piśmiennicze o wartości 44 mln zł.
Nie ma szkolnej torby bez solidnego zapasu zeszytów i notesów. W 2023 r. import zeszytów i notesów do Polski osiągnął wartość 327 mln zł, co oznacza spadek o 13 proc. w porównaniu do 2022 r., kiedy kwota ta wyniosła 374 mln zł. Liderem w tej kategorii są Chiny, które dostarczyły niemal połowę wszystkich importowanych zeszytów do Polski, osiągając wartość 163 mln zł. Na 2. miejscu znalazły się Niemcy, z których import zeszytów w 2023 r. wyniósł 82 mln zł, co stanowi 25 proc. całego rynku. Warto jednak zauważyć, że import z tego kierunku znacząco spadł aż o 30 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Podium zamyka Holandia, która dostarczyła zeszyty o wartości 14 mln zł.