W poniedziałek złoty lekko osłabił się w reakcji na wynik pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce; w kolejnych dniach możliwa jest dalsza deprecjacja - wskazują w porannych raportach ekonomiści. Na krajowym rynku długu jest przestrzeń do nieco niższych rentowności SPW.
"Dzisiaj rano EUR/PLN jest już przy 4,28 w reakcji na wynik pierwszej tury wyborów prezydenckich. W najbliższych dniach dalszej korekcie może sprzyjać, oprócz czynników lokalnych, również pogorszenie nastrojów inwestorów po obniżeniu ratingu USA"
- napisali w porannym raporcie ekonomiści Santander BP.
Zdaniem ekonomistów PKO BP, w rozpoczynającym się tygodniu to odczyty makro z polskiej gospodarki za kwiecień mogą lokalnie mieć wpływ na zachowanie złotego, szczególnie jeśli potwierdzą postępujące ożywienie koniunktury.
"Z drugiej strony złotemu może ciążyć ewentualne schłodzenie globalnego apetytu inwestorów na ryzyko czy też wzrost napięcia geopolitycznego, a w tym ostatnim temacie więcej będzie wiadomo po poniedziałkowej rozmowie D. Trumpa i W. Putina" - napisano w raporcie PKO BP.
"Technicznie, po naruszeniu oporu na 4,26, kurs EUR/PLN może kierować się bliżej górnego ograniczenia zakresu zmienności (4,22-4,31), w którym pozostaje od 7 kwietnia br., a najbliższe lokalne opory widzimy w strefie 4,28-4,29" - dodano.