Firmy, które zostały w Rosji płacą u nas jedynie symboliczny CIT

Związek Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP) zdecydował się przyjrzeć firmom, które podjęły decyzję o pozostaniu w Rosji. W toku analizy okazało się, że znaczna część z tych podmiotów płaci w Polsce marginalny podatek dochodowy - w wielu przypadkach, w stosunku do ich przychodów i skali działalności, wielokrotnie mniejszy niż w Rosji.

- Firmy lubią chwalić się swoją społeczną odpowiedzialnością, jednak realną wartość tych deklaracji poznajemy w chwilach próby, gdy trzeba wykazać się podstawową przyzwoitością - twierdzi Jakub Bińkowski, członek zarządu i dyr. Departamentu Prawa i Legislacji ZPP.

- Utrzymywanie decyzji o kontynuowaniu działalności w Rosji zasila budżet agresora i generuje fundusze na działania wojenne. Jest to trudne do zrozumienia tym bardziej, że prowadzenie biznesu w tym kraju wiąże się teraz z gigantycznym ryzykiem, a siła nabywcza rosyjskich konsumentów konsekwentnie spada. Nie dziwi nas szczególnie, że ci, którzy mimo to zdecydowali się dalej działać w tym kraju, płacą w Polsce wręcz symboliczny CIT. To jednak dodatkowy powód, dla którego potrzebna jest pilna reforma systemu podatkowego. Zwłaszcza, że te same podmioty wpłacają znacznie wyższe sumy do rosyjskiego budżetu - dodaje Bińkowski.

Przedstawione w raporcie informacje są jednak także przypomnieniem, w jakiej skali firmy pozostające na rynku rosyjskim kontrybuują do budżetu tego państwa, m.in. płacąc korporacyjny podatek dochodowy. Tym samym stają się one sponsorami reżimu Władimira Putina, a pośrednio także prowadzonych w tej chwili działań wojennych.

Abstrahując od aktualnego kontekstu zjawisko to po raz kolejny pokazuje, jak nieskuteczny jest polski system podatkowy, w szczególności w obszarze podatku płaconego przez spółki kapitałowe. Wielokrotnie ZPP podnosił tezę, że podatek CIT jest de facto dobrowolny, gdyż jest płacony tylko przez te podmioty, które nie stosują optymalizacji podatkowych.

Wśród przytoczonych w raporcie firm znajdują się m.in. Makro Cash&Carry, Auchan, Astrazeneca Pharma, Decathlon, Leroy Merlin, ale też Rockwool, Bonduelle, Total Polska (Grupa Totalenergies), Glaxosmithkline Pharmaceuticals oraz Schneider Electric. Okazuje się, że firmy te nie tylko podjęły decyzję o pozostaniu w Rosji, ale również systematycznie płacą podatek CIT w wysokości ułamka procenta przychodu.

- W naszej analizie poszliśmy o krok dalej i sprawdziliśmy jak wygląda praktyka podatkowa tych samych spółek na terenie Federacji Rosyjskiej - mówi Kamila Sotomska, zastępczyni dyr. Departamentu Prawa i Legislacji ZPP.

- Logika wskazywałaby, że te same podmioty, które nie płacą podatku CIT w Polsce, nie będą płacić go w Rosji w celu uzyskania jak największego globalnego zysku. Otóż nie. Przykładowo, Leroy Merlin w samym roku 2020 zapłacił w Rosji prawie trzy razy tyle podatku co przez 9 lat w Polsce. Auchan do rosyjskiego budżetu odprowadził w roku 2020 pięć razy większą kwotę niż do polskiego fiskusa w latach 2012-2021 - podkreśla.

Źródło

Skomentuj artykuł: