Firmy niechętne zdalnemu modelowi pracy

Polskie firmy nie zamierzają kontynuować modelu pracy zdalnej. Deklarują, że 88 proc. pracowników wróci do pracy stacjonarnej, a 9 proc. otrzyma propozycję pracy w modelu hybrydowym - wynika z raportu ManpowerGroup. Firmy tłumaczą to obawami o samopoczucie pracowników i jakość współpracy.

Według raportu „Niedobór talentów” ManpowerGroup, prawie co czwarty pracodawca w Polsce boi się, że wykonywanie zadań poza biurem niekorzystnie wpływa na samopoczucie pracowników. Co piątego martwi jakość współpracy w zespołach zdalnych. Obawy firm dotyczą również spadku produktywności (18 proc.) i innowacyjności (2 proc.) oraz kultury organizacyjnej (2 proc.). Obaw związanych z pracą poza siedzibą firmy nie zgłasza 22 proc. przedsiębiorców.

Jak skomentowała dyrektor ds. rekrutacji stałej w Manpower Katarzyna Pączkowska, choć pandemia zapoczątkowała rewolucję w podejściu pracodawców do pracy zdalnej, obecnie coraz więcej organizacji powraca do tradycyjnego modelu wykonywania pracy z siedziby firmy.

- Motywacje bywają różne, najczęściej są związane z wyzwaniami w obszarze zdalnego zarządzania zespołami i długotrwałego utrzymania wysokiej efektywności. Nierzadko wynikają też z potrzeby zintegrowania pracowników z firmą

stwierdziła ekspertka.

Pracodawcy przewidują, że w ciągu kolejnych 6–12 miesięcy 88 proc. ich pracowników wróci na stałe do pracy w siedzibie firmy. Propozycję pracy w modelu hybrydowym otrzyma tylko 9 proc. kadry, w tym tylko 5 proc. będzie miało możliwość realizowania obowiązków poza organizacją przez większą część tygodnia. Wobec 1 proc. pracowników firmy przewidują pracę w pełni zdalną. 2 proc. pracodawców nie miało sprecyzowanych planów.

Przedsiębiorcy zwracają uwagę, że ze względu na charakter wykonywanych zadań wiele funkcji nie może być realizowanych poza miejscem pracy. Prawie 8 na 10 pracodawców w Polsce twierdzi, że codziennej obecności w firmie wymaga większość (76 – 100 proc.) stanowisk w ich organizacji. 13 proc. stwierdza, że jest to konieczne w przypadku ponad połowy miejsc pracy (51 – 75 proc.). Zaledwie 1 proc. deklaruje, że w organizacji nie ma funkcji obligujących zatrudnione osoby do przychodzenia do siedziby firmy każdego dnia.

Aby uelastycznić stanowiska, które wymagają codziennego pojawiania się w miejscu pracy, 39 proc. pracodawców zamierza wprowadzić elastyczne godziny rozpoczęcia i zakończenia pracy. 33 proc. firm deklaruje połączenie pracy zdalnej z wykonywaniem zadań w siedzibie firmy, 15 proc. - wprowadzenie elastycznych godzin pracy, 12 proc. wybór miejsca pracy, a 5 proc. podział stanowiska pomiędzy kilka osób. 42 proc. pracodawców w ogóle nie widzi możliwości uelastycznienia pracy.

Jak podkreśliła Pączkowska, pracownicy nie chcą utracić uzyskanej w czasie pandemii elastyczności.

- Kompromisem wydaje się wprowadzanie lub utrzymanie na szerszą skalę hybrydowego modelu pracy. Kluczowe jest również dokładne zbadanie oczekiwań i potrzeb pracowników oraz odpowiadanie na nie – między innymi poprzez wprowadzanie elastycznych rozwiązań, a także dbałość o bezpieczeństwo zdrowotne i dobrostan psychiczny zatrudnionych osób. Kolejnym ważnym elementem jest stały rozwój pracowników w zakresie kompetencji miękkich i twardych, tak żeby mogli sprostać dynamiczne zmieniającym się potrzebom rynku pracy

powiedziała ekspertka.

Dodała, że kandydaci pytani w trakcie procesów rekrutacyjnych o oczekiwania wobec pracodawców wyraźnie podkreślają potrzebę pracy zdalnej lub hybrydowej – zwłaszcza w przypadku stanowisk z obszaru IT, obsługi klienta czy sprzedaży i marketingu. "Często w przypadku braku takiej możliwości kandydaci nie decydują się na przyjęcie oferty pracy. Elastyczność pracodawcy staje się na obecnym rynku ważną przewagą konkurencyjną i może zapewnić szerszy dostęp do pożądanych talentów" – podsumowała Pączkowska.

Źródło

Skomentuj artykuł: