Górnictwo odrabia straty

Dla Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) obecna dobra koniunktura na stal i koks tworzy coraz lepsze warunki na zwiększanie zysków. Również wyniki Polskiej Grupy Górniczej świadczą o tym, że zapotrzebowanie na węgiel rośnie. Górnicy ze Śląska mają więc nadzieję, że ich branża nie jest całkowicie skazana na wymarcie, mimo usilnych wysiłków zielonych dążących do dekarbonizacji.

Grupa Kapitałowa JSW SA jest największym producentem wysokiej jakości węgla metalurgicznego i znaczącym producentem koksu w Unii Europejskiej. Działalność Grupy prowadzona jest w dwóch sektorach: węglowym i koksowym. Grupa jest aktywnym uczestnikiem łańcucha dostaw węgiel koksowy – koks – stal, koncentrując się na wydobyciu i przeróbce węgla oraz sprzedaży produktów Grupy – węgla, koksu oraz produktów węglopochodnych, w tym gazu koksowniczego, smoły, benzolu, siarczanu amonu oraz siarki płynnej. A ponieważ węgiel koksowy jest w UE surowcem strategicznym, JSW ma mocniejszą pozycję niż inne spółki węglowe. – Obecny poziom światowych cen węgla koksowego, surowca kluczowego do produkcji stali, gwarantuje nam rentowną działalność JSW w III kwartale tego roku – podkreśla Barbara Piontek, prezes JSW. Dodaje, że od pewnego czasu widoczne jest ożywienie sektora stalowego, po ograniczeniach związanych z COVID-19 przywrócone zostały do pracy pełne zdolności produkcyjne wielkich pieców. Europejscy producenci stali mają pełne portfele zamówień co najmniej do końca roku, a wyroby stalowe notują największe od lat poziomy cen. Na rynku utrzymuje się wysokie zapotrzebowanie na koks, które w warunkach ograniczonej podaży generuje wysokie relacje cen koksu do węgla koksowego, wpływając na ponadprzeciętne wyniki finansowe zakładów koksowniczych. Do niedawna wyjątkiem na rynku surowcowym był węgiel koksowy, którego ceny utrzymywały się na bardzo niskim poziomie wbrew wzrostom pozostałych surowców. Powodem tej sytuacji był utrzymujący się zakaz importu węgla australijskiego przez Chiny, który zachwiał równowagę rynkową i spowodował niespotykaną wcześniej dysproporcję cenową pomiędzy węglami australijskimi i amerykańskimi. Od połowy maja pomimo utrzymującego się impasu chińsko-australijskiego ceny australijskich węgli hard systematycznie rosną osiągając w ostatnich dniach poziom ok. 200 dolarów za tonę. Analitycy nie są jednak zgodni co do trwałości takiego trendu, wskazując na zapowiadany wzrost podaży węgli oraz przewidywane ograniczenia produkcji stali w Chinach. Wg innych opinii problemy podażowe szybko nie ustąpią i wysokie ceny utrzymają się przez dłuższy czas. – Zawarte przez JSW kontrakty w pełni pokrywają nasze zdolności produkcyjne, co pozwala wykorzystać cały nasz potencjał. Obecny wzrost cen węgla koksowego i koksu będzie odczuwalny dla nas w trzecim kwartale – zaznacza prezes Piontek.

Prezes PGG Tomasz Rogala też widzi światełko w tunelu, bo spółka konsekwentnie zmniejsza stratę, zwiększa sprzedaż węgla, przychody i oszczędności. W ciągu pierwszych pięciu miesięcy tego roku spółka wypracowała ok 0,5 mld zł zysku operacyjnego EBITDA, choć zakładała wynik niewiele powyżej zera. – Obserwujemy poprawę wyników PGG S,A, praktycznie we wszystkich segmentach. Wpływają na to przede wszystkim wzrost sprzedaży węgla i przychodów, utrzymanie poziomu cen oraz konsekwentne prowadzenie programów oszczędnościowych – ocenił prezes PGG S.A. Tomasz Rogala. Największa górnicza spółka spodziewa się w tym roku zwiększenia rocznego wydobycia węgla, które w zeszłym roku – m.in. w efekcie następstw pandemii - spadło poniżej 24,5 mln t (wobec 29,5 mln t w 2019 r.). Jak mówił prezes Rogala, wyniki pierwszych pięciu miesięcy 2021 r. dają powody do optymizmu w tym zakresie. – Od stycznia do końca maja produkcja węgla w PGG S.A. wyniosła 9,9 mln t, przy nieco wyższym poziomie sprzedaży – oznacza to sprzedaż także części surowca ze zwałów. Sprzedaż węgla była o 0,5 mln t większa od zakładanej i 0,8 mln t większa od osiągniętej w ciągu pięciu miesięcy zeszłego roku – relacjonował prezes PGG S.A. podczas briefingu prasowego. Wobec porównywalnego okresu przed rokiem wielkość sprzedaży węgla z PGG S.A. wzrosła o 9,2 proc., a przychody ze sprzedaży o 7,9 proc. (o 227 mln zł). W stosunku do planów z początku roku przychody, które osiągnęły poziom 3,1 mld zł, były wyższe o 10,9 proc. (o 303 mln zł). Zauważalnie wzrosła sprzedaż ważnych dla poziomu przychodów sortymentów grubych i średnich (to m.in. efekt ostrej zimy i wydłużonego okresu grzewczego) oraz węgla koksowego. W efekcie zysk operacyjny EBITDA (bez zdarzeń jednorazowych) był wyższy od planowanego o 344 mln zł, a od ubiegłorocznego (za pięć miesięcy) o 67 mln zł (o ponad 15 proc.). Wynik netto był lepszy od planowanego o 315 mln zł, a od ubiegłorocznego o 99 mln zł (o ponad 28 proc.).

Prezes PGG S.A. przyznał jednak, że mimo dobrych pięciu miesięcy, grupa nadal zakłada zamknięcie całego 2021 r. stratą, skupiając się na tym, by była ona jak najmniejsza. – Konsekwentnie zmniejszamy stratę, zarówno w stosunku wyników do roku ubiegłego, jak i w stosunku do naszego pierwotnego planu techniczno-ekonomicznego – zaznacza Tomasz Rogala, uznając za kluczowe utrzymanie cen węgla, zwiększanie przychodów oraz dalsze zmniejszanie kosztów.

 

Źródło

Skomentuj artykuł: