Górnicy liczą, że nadchodzi lepszy czas dla kopalń

Rząd spełnił obietnice złożone w ubr. wobec górników - 1 mld zł pożyczki płynnościowej dla Polskiej Grupy Górniczej jest już na koncie spółki. Wznowiono też rozmowy dotyczące umowy społecznej dla górnictwa i wszystko wskazuje na to,  że jeszcze w tym miesiącu dojdzie do porozumienia. W kopalniach rośnie też optymizm ze względu na wyższe ceny węgla, co może dać szansę całej branży na odrobienie strat.

Związkowcy są dobrze nastawieni do negocjacji z rządem.  
 

Rozbieżności nie jest dużo i jesteśmy na dobrej drodze, żeby osiągnąć porozumienie

uważa Bogusław Hutek, przewodniczący górniczej Solidarności. 

Tym razem rozmowy związków z rządem w sprawie reformy górnictwa są prowadzone ze względu na pandemię w trybie online. W ostatnich trzech tygodniach, choć rozmowy przerwano ze względu na okres świąteczny, trwała jednak wymiana korespondencji pomiędzy stronami, dzięki czemu wyjaśniono wiele kwestii.

Dostaliśmy materiały i odpowiedź strony rządowej. Rozbieżności nie jest dużo, ale jak wiadomo diabeł tkwi w szczegółach  

zaznacza Hutek.

Strony muszą uzgodnić sposób indeksacji wynagrodzeń oraz gwarancje zatrudnienia. 

Teraz musimy je przedyskutować. Jeżeli strona rządowa będzie miała dość dobrej woli i elastycznego podejścia to możliwie jest porozumienie. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że nie wszystko da się zapisać, ale chcemy, żeby zapisy w umowie były jak najbardziej precyzyjne i nie pozostawiały wątpliwości nawet, jak zmieni się rząd

powiedział Hutek. 

W jego ocenie wciąż realne jest podpisanie umowy społecznej do końca kwietnia. 

To co już wynegocjowaliśmy to ogromny postęp, tylko teraz będziemy musieli bardzo uważnie pilnować, czy to wszystko będzie przestrzegane 

dodał.

Dla związków bardzo ważne jest też, że rząd wywiązuje się ze swych zobowiązań, czego dowodem pożyczka płynnościowa udzielona PGG w ramach „Tarczy Finansowej Polskiego Funduszu Rozwoju Dla Dużych Firm” do ochrony przed skutkami kryzysu pandemicznego Covid-19. Jak podkreślają związkowcy, w ten sposób zrealizowana została obietnica rządu, złożona wiosną ubr. w szczycie infekcji wśród górników, po prewencyjnym wstrzymaniu na wiele tygodni ruchu kopalń. 

Walczyliśmy o udzielenie niezbędnej pomocy dla największej polskiej spółki węgla kamiennego, dotkliwie doświadczanej przez pandemię Covid-19, bo od tego zależy jej dalszy byt

podkreśla Hutek.

Jak poinformował Tomasz Rogala, prezes zarządu PGG, pieniądze z pożyczki PFR S.A. przeznaczone zostaną na regulowanie zobowiązań handlowych (w tym zakupy towarów i materiałów), wynagrodzeń i kosztów świadczeń pracowniczych, zobowiązań publiczno-prawnych (opłaty i podatki) oraz innych wydatków związanych z finansowaniem bieżącej działalności firmy, ustalonych w umowie pożyczki i zaakceptowanych przez PFR.

Przedstawiciele spółek górniczych liczą też na poprawę wyników i wyższe ceny węgla. W ostatnich miesiącach odnotowano bowiem wzrost cen węgla energetycznego na europejskim rynku do poziomu powyżej 70 dol. Na zyski liczy przede wszystkim Jastrzębska Spółka Węglowa i Lubelski Węgiel Bogdanka, który pomimo pandemii zamknął 2020 r. z zyskiem netto wynoszącym 73 mln zł. Prezes LWB Artur Wasil ocenił, że ub.r. – pomimo wielu trudności – należy ocenić jako dobry dla spółki. Jak wynika z raportu LWB, Bogdanka miała 1 mld 822,1 mln zł skonsolidowanych przychodów. Spółka w ub.r. wydobyła 7,6 mln t węgla, a sprzedaż surowca wyniosła 7,7 mln t. To przełożyło się na zyski spółki. W samym IV kwartale 2020 r. zysk netto wyniósł 38,1 mln zł, a przychody ze sprzedaży 468,6 mln zł. Spółka nie ograniczała też wydatków inwestycyjnych - w ub.r. w Bogdance wyniosły one 606,7 mln zł. Największą część tej kwoty, czyli 293,6 mln zł, przeznaczono na nowe wyrobiska i modernizację istniejących. Lubelski Węgiel był także zaangażowany w walkę z koronawirusem. 

W czasie pandemii spółka po raz kolejny pokazała, że jest odpowiedzialnym partnerem społecznym. Tylko na działania związane z walką z COVID-19 w ubiegłym roku przekazała 800 tys. zł – to środki na szpitale i jednostki służby zdrowia. Oprócz tego wspieraliśmy również jednostki kultury i sportu. Pozostaliśmy filarem Lubelszczyzny, firmą odpowiedzialną społecznie 

powiedział wiceprezes LWB ds. pracowniczych i społecznych Adam Partyka.

Nasze spółki liczą nie tylko na stabilizację krajowej sprzedaży, ale i na przyjęcie rynków zagranicznych po kopalniach czeskich, które są systematycznie likwidowane od ubr. Dlatego - mimo kryzysowego 2020 r.

JSW nie spowolni strategicznych inwestycji, chcąc w ciągu dekady stać się niemal wyłącznie producentem węgla koksowego. Firma liczy na poprawę wyników dzięki ożywieniu rynkowemu i utrzymaniu reżimu kosztowego
 

zaznacza prezes JSW Barbara Piontek. 

Poprawa wyników jest konieczna, bo grupa kapitałowa JSW zamknęła miniony rok stratą przekraczającą 1,5 mld zł, przy przychodach zmniejszonych rok do roku prawie o jedną piątą. Wśród kilku powodów takiej sytuacji jest m.in. spadek cen węgla koksowego i koksu o blisko jedną trzecią. W tym roku - jak powiedziała prezes Piontek - na rynkach widać pewne symptomy ożywienia. 

Na początku roku obserwowaliśmy wyraźny wzrost cen węgla metalurgicznego, które w ciągu kilkunastu dni wzrosły o ok. 30 proc. Ten wzrost - choć póki co krótkotrwały - może być sygnałem, że 2021 r. będzie lepszy od poprzedniego. Wzrosły też ceny wyrobów stalowych, co dotychczas było przeważnie zapowiedzią długoterminowego wzrostu cen węgla metalurgicznego. Stąd jestem przekonana, że JSW ma dobre perspektywy

powiedziała prezes JSW. 
Źródło

Skomentuj artykuł: