Analitycy prognozują wzrost PKB Czech tylko o 0,1 proc. w br.

Gospodarka Czech radzi sobie najsłabiej spośród państw UE od czasu pandemii. Prognozy pozostawiają niewielką przestrzeń na poprawę sytuacji – nasi południowi sąsiedzi będą blisko recesji w tym roku. Niewielkiej pomocy dostarcza zarówno polityka fiskalna, jak i monetarna - napisał Tygodnik Gospodarczy PIE, nr. 32/2023.

Czechy najsłabiej w UE radziły sobie od czasu pandemii COVID-19 pod względem wzrostu gospodarczego. W I kw. 2023 r. gospodarka była mniejsza o 1,2 proc. Zdecydowanie niższe też były wydatki konsumpcyjne gospodarstw domowych – łącznie zmalały o 4,2 proc. Znacząco spadły wydatki gospodarstw domowych – wyniki są słabsze o 9,2 proc. niż przed
pandemią. Jedynie po części rekompensował to wzrost wydatków publicznych. Spowolnienie miało niewielkie skutki dla rynku pracy – stopa bezrobocia w badaniach ankietowych wynosi 2,7 proc. – analogicznie jak w Polsce.
Czechom nadal grozi recesja. PKB w I kw. zmniejszyło się o 0,5 proc. r/r. Gwałtownie spadły wydatki konsumpcyjne oraz inwestycje w środki trwałe. Gospodarkę wspierał jedynie popyt zewnętrzny: eksport towarów rósł w słabym tempie, a import znacząco się skurczył. Dane miesięczne wskazują na podobny spadek w II kwartale – analitycy prognozują, że gospodarka także skurczy się o 0,5 proc. r/r. Czeska gospodarka znajdzie się w stagnacji. Analitycy prognozują wzrost PKB o 0,1 proc. w 2023 r.
Badania koniunktury dają szanse na wzrost. Wskaźnik nastrojów gospodarczych Urzędu
Statystycznego (CSO) wyniósł 91,4 – jest to wynik zbliżony do danych z okresu od I kw. 2021 r. do II kw. 2022 r. Poprawie uległy nastroje w niemal wszystkich sektorach, tj. przemyśle, usługach i handlu. Sytuację finansową lepiej oceniają też konsumenci – ich nastroje polepszyły się w lipcu, a indeks wzrósł do 92,7 z 86,8 w czerwcu – jest to kontynuacja wzrostu trwającego od marca. Maleją obawy gospodarstw domowych o sytuację gospodarczą w ciągu najbliższego roku, poprawia się też ocena sytuacji finansowej.
Rząd Czech w niewielkim stopniu wspiera gospodarkę ze strony fiskalnej. Według analityków Focus Economics deficyt budżetowy zwiększy się o 4,1 proc. Do jego wzrostu przyczyniają się w dużej mierze wyższe emerytury, wydatki na dotacje do cen energii oraz rosnące koszty obsługi zadłużenia. Jednak Czechy chcą szybko równoważyć budżet przez zwiększenie podatku VAT na określone produkty oraz przebudowę systemu emerytalnego. Mimo tego prognozy nie wskazują na pozbycie się deficytu w najbliższych latach.
Polityka pieniężna także jest restrykcyjna. Władze Narodowego Banku Czech (CNB) utrzymują stopę procentową na poziomie 7 proc. Komentarze banku jednoznacznie wskazują,
że taka wysokość stóp powoduje spadek popytu krajowego, akcji kredytowej i ilości pieniądza w gospodarce. Analitycy ankietowani przez Focus Economics oczekują obniżenia stóp procentowych jeszcze w tym roku – nawet o 50 punktów bazowych w IV kw.
Spadająca inflacja będzie sprzyjać zmianom nastawienia władz CNB. Inflacja w czerwcu spadła z 11,1 proc. do 9,7 proc. Jest to najniższy wynik od grudnia 2021 r. 

Źródło

Skomentuj artykuł: