Mimo, że z powodu koronawirusa, gospodarka zamknie rok 2020 na minusie, to stopniowe upowszechnianie szczepień, wzrost popytu oraz wsparcie fiskalne, powinny się przełożyć na wzrost PKB w 2021 r. o co najmniej 4 proc. - ocenili analitycy banku Pekao.
Główny Urząd Statystyczny poinformował w poniedziałek, że PKB w trzecim kwartale 2020 r. spadł o 1,5 proc. rdr w porównaniu ze spadkiem o 8,4 proc. rdr w drugim kwartale. Wcześniej GUS podał w szacunkach flash, że w trzecim kwartale PKB spadł o 1,6 proc. rdr.
Analitycy banku Pekao wskazali, że zgodnie z oczekiwaniami i wstępnym szacunkiem, trzeci kwartał br. przyniósł dynamiczną odbudowę koniunktury po jej załamaniu w drugim kwartale.
- Po ponownym otwarciu gospodarki i zniesieniu najbardziej uciążliwych obostrzeń epidemiologicznych, ujawnił się odroczony popyt, a przemysł korzystał na odbudowie łańcuchów dostaw oraz zmianach struktury popytu. W szczególności ograniczeniu wydatków na usługi czasu wolnego (rekreacja, turystyka, kultura) towarzyszył zwiększony popyt na dobra trwałego użytku (RTV, AGD, meble). PKB wyrównany sezonowo wzrósł w trzecim kwartale realnie o 7,9 proc. kw/kw, po spadku o 9 proc. kw/kw - podkreślono.
Analitycy dodali, że w trzecim kwartale br. popyt krajowy obniżył się o 3,2 proc. r/r, a pozytywny wkład wymiany handlowej z zagranicą do rocznego PKB wyniósł 1,7 pkt. proc. (wzrost eksportu o 2 proc. r/r, przy spadku importu o 1 proc. r/r). Zaznaczono, że zwiększyło się też spożycie gospodarstw domowych (o 0,4 proc. r/r), pomimo ograniczonej odbudowy konsumpcji części usług.
Zwrócono jednak uwagę, że "silnie przytłumiona" pozostawała działalność inwestycyjna.
- Pomimo wyraźnie korzystniejszej bazy odniesienia, nakłady brutto na środki trwałe obniżyły się o 9 proc. r/r, po spadku o 10,7 proc. r/r w drugim kwartale br. Wyniki trzeciego kwartału wskazują na względnie szybką odbudowę przemysłu (wzrost wartości dodanej o 2,9 proc. r/r), przy wyraźnie ograniczonej poprawie koniunktury w najbardziej dotkniętych pandemią zakwaterowaniu i gastronomii, gdzie wartość dodana była nadal o blisko 30 proc. niższa niż przed rokiem - wyjaśniono.
Bank Pekao dodał, że jesień przyniosła kolejną falę zachorowań na COVID-19, co zmusiło władze państwowe do przywrócenia części obostrzeń epidemiologicznych, aby zahamować rozwój pandemii oraz ograniczyć ryzyko przeciążenia systemu ochrony zdrowia. Według analityków spowoduje to, że czwarty kwartał przyniesie ponowny spadek aktywności gospodarczej, zarówno w porównaniu do trzeciego kwartału 2020 r. jak i czwartego kwartału 2019 r.
- Szacujemy, że z dołkiem aktywności mieliśmy do czynienia w połowie listopada, a otwarcie galerii handlowych ograniczy skalę spadku konsumpcji. Grudzień powinien być wyraźnie lepszy niż listopad. Nie zmienia to faktu, że tegoroczne święta będą skromniejsze. Rząd zaleca ograniczenie skali spotkań rodzinnych - podkreślono.
Analitycy zwrócili ponadto uwagę, że badania ankietowe pokazują, że w tym roku konsumenci mają zamiar wydać znacznie mniej na świąteczne podróże i żywność niż przed rokiem.
- Szacujemy, że w czwartym kwartale br. PKB może się obniżyć o ok. 3,5 proc. r/r. Wyniki gospodarcze w czwartym kwartale 2020 i na początku 2021 r. będą w dużej mierze uzależnione od skali i tempa odmrażania gospodarki i zmian w przebiegu pandemii - zwrócono uwagę.
Pekao przewiduje, że po spadku PKB w 2020 r. o ok. 3 proc., w 2021 powinien nastąpić wzrost o co najmniej 4 proc. Przyczyną tego ma być m.in. stopniowe upowszechnienie szczepień, materializacja odroczonego popytu oraz wsparcie fiskalne.