Deweloperzy apelują do ministra rozwoju. Problemem: podaż gruntów

Deweloperzy i przedsiębiorcy zwrócili się z apelem do szefa Ministerstwa Rozwoju i Technologii o podjęcie "pilnych działań mających na celu zwiększenie dostępności gruntów pod budownictwo mieszkaniowe". Kilka dni temu w Sejmie Krzysztof Hetman przedstawił założenia mające poprawić sytuację w budownictwie i mieszkalnictwie.

Pod apelem podpisali się szefowie Pracodawców RP, Związków Pracodawców BCC oraz Polskiego Związku Firm Deweloperskich. W swoim piśmie powołali się na dane GUS, które wskazują na istotny spadek w zakresie uzyskanych pozwoleń na budowie w roku 2023 - o 20 proc. - co ma świadczyć o "strukturalnych problemach z podażą gruntów" i zwiastować "przyszłe, jeszcze większe trudności z dostarczaniem na rynek nowych mieszkań".

Przekonują, że obecna sytuacja przełoży się na dalszy wzrost cen mieszkań.

Apelują do rząd o szybkie działanie i wskazują na trzy obszary mogą odblokować podaż gruntów inwestycyjnych. To m.in. nowelizacja specustawy mieszkaniowej, przesunięcie wejścia w życie nowelizacji rozporządzenia o warunkach technicznych oraz uwolnienie długotrwale zamrożonych gruntów Skarbu Państwa i spółek Skarbu Państwa.

Kolejki po działki

Na duży popyt na grunty pod inwestycje mieszkaniowe zwracają uwagę także eksperci rynku nieruchomości.

- Na rynku gruntów inwestycyjnych zachodzą ostatnio spore zmiany. Oczekiwania ze strony właścicieli działek nadal są wygórowane, ale teraz kupujący skłonni są zapłacić więcej za parcele, które przygotowane są pod budowę wielorodzinnych inwestycji mieszkaniowych. Kiedy do sprzedaży trafia atrakcyjna działka, jest na nią wielu chętnych. Deweloperzy intensywnie poszukują gruntów, bo popyt na mieszkania, stymulowany rządowymi dopalaczami, nie maleje, a rynkowa oferta nowych mieszkań jest coraz skromniejsza 

wskazuje Bartłomiej Zagrodnik, CEO Walter Herz.

Zaznacza, że na rynku "wzrasta liczba alternatywnych form rozliczeń, jak wymiana barterowa, udziały w projektach deweloperskich czy wspólne przedsięwzięcia właścicieli gruntów i deweloperów".

Szczególnie poszukiwane maja być grunty, "na których szybko można rozpocząć budowę, usytuowane w miejscach z rozwiniętą infrastrukturą".

Takie parcele zdarzają się już niezwykle rzadko. Jeśli pojawiają się na rynku oferta jest wielokrotnie przebijana. Niedawno działkę o powierzchni niespełna 5 tys. mkw. położoną przy ulicy Cynamonowej na warszawskim Ursynowie nabywca wylicytował za przeszło 82 mln zł. Zapłacił ponad dwa razy więcej niż wynosiła cena wywoławcza. W Warszawie notowane są transakcje zakupu działek o rekordowej wartości. Parcele kupowane są nawet po przeszło 150 mln zł. Dla przykładu, we Wrocławiu grunt o wielkości kilkunastu tys. mkw. został sprzedany za przeszło 50 mln zł - przekonuje Zagrodnik.

Recepty z ministerstwa

W sprawie sytuacji w budownictwie mieszkaniowym, w czwartek w Sejmie głos zabrał minister rozwoju, Krzysztof Hetman.

W tej chwili w Ministerstwie Rozwoju i Technologii pracujemy nad trzema elementami wspierania budownictwa i mieszkalnictwa - poinformował Hetman odpowiadając na pytania poselskie.

Jak mówił, pierwszy element dotyczy rynku podaży w mieszkalnictwie. Zdaniem ministra to największy problem i "pięta Achillesa" całej strefy budownictwa i mieszkalnictwa od wielu lat.

- Trwają w tej chwili bardzo intensywne konsultacje społeczne. (...) I już niedługo będziemy chcieli wyjść z propozycjami dotyczącymi ułatwień, zniesienia barier, aby można było w o wiele łatwiejszy i szybszy sposób podejmować rożnego rodzaju inwestycje w budownictwie i w mieszkalnictwie

powiedział Hetman.

Kolejny element prac resortu związany jest z budownictwem społecznym. "Tutaj realizowane są już programy wsparcia dla gmin, dla TBS-ów. W tym roku w budżecie państwa zarezerwowany na ten cel jest 1 mld zł" - przypomniał minister.

Trzeci element związany jest ze wsparciem dla kredytobiorców, tzw. "mieszkanie na start". Jak mówił szef MRiT, w tym roku w budżecie na program wsparcia kredytobiorców przeznaczono 500 mln zł. - Jestem przekonany, że ten program ruszy w drugiej połowie tego roku - powiedział szef MRiT. Założenia tego programu resort przedstawił w pierwszych dniach stycznia. 

Skomentuj artykuł: