Po ataku na Ukrainę Rosja zbudowała sieć kontaktów z Niemcami. Jednym z celów była reaktywacja gazociągu Nord Stream 2. Główna rola przypadła byłemu szefowi SPD Matthiasowi Platzckowi – pisze niemiecka gazeta „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.
Gazeta relacjonuje, że Platzeck od końca 2022 r. co najmniej dziewięciokrotnie odwiedzał Moskwę. Ostatnia wizyta w stolicy Rosji miała miejsce w marcu 2025 r. Politykowi socjaldemokratycznej partii SPD kilka razy towarzyszyły inne osoby, w tym były szef Urzędu Kanclerskiego za czasów Angeli Merkel, Ronald Pofalla z CDU. Niemiecko-rosyjskie rozmowy kontynuowane były w kwietniu w stolicy Azerbejdżanu-Baku.
Publikacja „FAS” powstała we współpracy z tygodnikiem „Der Spiegel” oraz rosyjską platformą opozycyjną „The Insider”. Tekst opublikowany został na portalu gazety.
Jak pisze Konrad Schuller, Platzeck odmówił „FAS” komentarza tłumacząc, że chodzi o jego życie prywatne. 71-letni socjaldemokrata był w latach 2002-2013 premierem Brandenburgii, a w latach 2005-2006 dodatkowo przewodniczącym SPD. W 2014 r., po ustąpieniu ze względów zdrowotnych ze stanowisk politycznych, stanął na czele Forum Niemiecko-Rosyjskiego.
Platzeck i Pofalla potwierdzili swoją obecność na spotkaniu z przedstawicielami rosyjskich elit w Baku. W rozmowach uczestniczył także poseł Bundestagu z ramienia SPD - Ralf Stegner. W stolicy Azerbejdżanu obecny był także prezes rady nadzorczej Gazpromu Wiktor Zubkow oraz inny przedstawiciel koncernu - Siergiej Kolin.
Zdaniem „FAS” obecność wysokich przedstawicieli rosyjskiego koncernu energetycznego nie była przypadkowa, gdyż Moskwa zabiega o reaktywację gazociągu Nord Stream 2, licząc na wsparcie ze strony USA. „Magistrala co prawda wskutek niewyjaśnionego zamachu jest poważnie uszkodzona, ale jej jedna nitka jest sprawna” – pisze Schuller.
Autor przypomniał, że po ataku Rosji na Ukrainę, rząd Niemiec nie wyraził zgody na otwarcie gazociągu, jednak prezydent Władimir Putin uważa, że jeśli Rosja i USA dojdą do porozumienia, to uruchomienie dostaw rosyjskiego gazu do Europy będzie możliwe. Putin rozmawiał o tym z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Po rozmowie telefonicznej 3 lipca obaj politycy oświadczyli, że są zainteresowani projektami energetycznymi – czytamy w „FAS”.
Redakcja wskazała na rolę amerykańskiego biznesmena Stephena Lyncha, który zaproponował na jesieni ubiegłego roku, że odkupi od Gazpromu Nord Stream 2 i uruchomi gazociąg jako amerykański projekt. Jak twierdzi „FAS”, Lynch ma dobre kontakty w Rosji. Zdaniem służb Rosja zabiega o amerykańskich inwestorów, aby znormalizować relacje z USA.
„Za rządów kanclerza Olafa Scholza zwolennicy uratowania Nord Stream mogli liczyć na zrozumienie w Berlinie, przede wszystkim w CDU i SPD" – pisze Schuller. Poseł CDU Thomas Bareiss, odpowiedzialny podczas negocjacji koalicyjnych z SPD, powiedział, że kontrolowany przez Amerykę Nord Stream 2 może pewnego dnia stać się „elementem porozumienia Trumpa z Rosją”. Premier Saksonii Michael Kretschmer uznał gazociąg za szansę na rozpoczęcie rozmów z Rosją. Podobnego zdania był premier Brandenburgii Dietmar Woidke. Jedynie Zieloni sprzeciwiali się rozwiązaniu, które byłoby niekorzystne dla Ukrainy.
Platzeck zaprzeczył, że podczas swoich wizyt w Moskwie i Baku rozmawiał o dostawach gazu.
Schuller podkreślił w podsumowaniu, że Rosja osiągnęła swój cel: 15 kwietnia, na krótko przed odejściem rządu Scholza, wierzyciele zagłosowali przeciwko ogłoszeniu bankructwa. „Nord Stream 2 przeżył” – pisze dziennikarz „FAS”.