Odnawialne źródła energii (OZE) cieszą się wielką popularnością w naszym kraju - ponad 90% Polaków popiera rozwój tego sektora. Szczególnym zainteresowaniem cieszą się panele fotowoltaiczne. Niestety, wraz z rosnącą liczbą instalacji, przybywa awarii, a coraz częściej dochodzi też do pożarów. Dlatego Tauron Dystrybucja rozpoczyna kontrolne dotyczące niepoprawnych przyłączeń.
Reklamacje, które wpływają do spółki od klientów wskazują, że niektórzy klienci zmieniają ustawienia trybu pracy falownika, aby móc generować więcej energii. Takie działanie jest niezgodne z prawem i stwarza zagrożenie dla wszystkich mikroinstalacji pracujących w okolicy oraz urządzeń wszystkich osób zasilanych z danego obwodu - pisze Gazeta Polska Codziennie. - Analizując reklamacje dotyczące wyłączeń spowodowanych zbyt wysokim napięciem, zauważamy, że inne mikroinstalacje zlokalizowane w sąsiedztwie zgłaszającego mają niepoprawne ustawienia inwertera. Powoduje to podbijanie napięcia w sieci. Innymi słowy, twój sąsiad podbija napięcie – ty nie generujesz energii – wyjaśnia Ewa Groń, rzecznik Tauron Dystrybucji. Biorąc pod uwagę tylko obszar gliwicki, Tauron Dystrybucja wykrył ponad 1500 niepoprawnych nastaw falowników i 1600 przypadków przekroczeń mocy zainstalowanej. - Zidentyfikowaliśmy na przykład klienta, którego moc mikroinstalacji miała wynosić 48 kW, a wprowadzał do sieci 10 razy więcej energii. To sugeruje 10-krotnie większe źródło niż zostało zgłoszone do spółki - tłumaczy Groń. Aby wyeliminować przypadki działań niezgodnych z prawem, stosowanych przez właścicieli mikroinstalacji, Tauron podjął decyzję o rozpoczęciu kontroli mikroinstalacji. - Sprawdzamy poprawność montowanych mikroinstalacji przyłączonych do naszej sieci pod trzema względami: przekroczeń mocy zainstalowanej, przekroczeń napięcia przy równoczesnym generowaniu energii elektrycznej oraz wprowadzania energii do sieci bez zawartej umowy - tłumaczy Groń. Do właścicieli mikroinstalacji wysyłane są pisma z informacją o wykrytych nieprawidłowościach oraz sposobie ich wyeliminowania. Jeśli klienci nie zareagują na otrzymane wezwanie następnym krokiem jest przeprowadzenie fizycznej kontroli mikroinstalacji u klienta. Po potwierdzeniu nieprawidłowości takie przypadki zostaną skierowane do Urzędu Regulacji Energetyki (URE).
Według danych Agncji Rynku Energii (ARE) fotowoltaika stanowi aż 55% instalacji OZE w Polsce a jej popularność zarówno wśród zawodowych czy niezależnych elektrowni, ale również prosumentów nie spada. Tylko w ramach konsumentów detalicznych ilość wprowadzonej do sieci energii elektrycznej wzrosła r/r o 32,9% (dane na kwiecień 2023). Liczne dofinansowania z budżetów Państwa, gmin i miast oraz rosnący boom na instalacje PV spowodowały jednak napływ „fachowców” z innych branż. Niewykfalifikowane i nieposiadające odpowiednich uprawnień ekipy, z powodu dużego zapotrzebowania, szybko znalazły sobie miejsce w branży. Niestety, często ze złym skutkiem. Dlatego wiele instalacji kwalifikuje się teraz do demontażu. Ostatnio zanotowano kilka alarmujących przypadków zapłonów paneli fotowoltaicznych, min. w Sosnowcu, Nowej Białej czy w Osieku, gdzie doszło do znaczących strat materialnych. W Strzebowiskach na Podkarpaciu pożar strawił drewniany budynek. Według doniesień prasowych najczęściej przyczyną pożarów były błędy popełnione podczas instalacji systemów bądź ich niewłaściwe utrzymanie. Czasem może dojść do tak zwanej łukowizny — gwałtownego wyładowania energii elektrycznej, które jest potencjalnym źródłem ognia. - Najważniejszym elementem instalacji elektrycznej jest oryginalne złącze MC4, przez które przechodzi cała wyprodukowana energia. Jego przygotowanie do montażu dedykowanymi narzędziami gwarantuje bezpieczeństwo – wyjaśnia Michał Znój, koordynator Działu Realizacji Instalacji Fotowoltaicznych w Euros Energy. - Nie jest prawdą, że złączki różnych producentów są kompatybilne. Łączenie elementów różnych producentów jest jednoznaczne z utratą gwarancji, wiąże się ze stratami energii i w znacznym stopniu przyczynia się do wystąpienia pożaru – dodaje. Istnieją pewne zasady, które mogą zapobiegać pożarom paneli fotowoltaicznych. Przede wszystkim ważna jest właściwa instalacja, która powinna być przeprowadzona przez doświadczonego i certyfikowanego instalatora. - Instalacja PV to mała elektrownia, zaprojektowana i budowana na kilka dekad. Sprzęt i użyte komponenty montażowe muszą wytrzymać zmienne warunki atmosferyczne panujące w Polsce - mroźne zimy, gorące lato oraz coraz częściej występujące wiosną bądź jesienią wichury. Stosowanie oryginalnych i certyfikowanych podzespołów gwarantuje niezawodność i bezpieczeństwo działania — wyjaśnia Znój. - Jednak nawet najlepszej jakości sprzęt i komponenty nie zastąpią wykwalifikowanej ekipy montażowej. To tak jakby wsadzić operatora koparki do bolidu Formuły 1 – podkreśla. Właściciel paneli powinien regularnie kontrolować stan instalacji, a także zwracać uwagę na wszelkie anomalie w jej pracy. Utrzymanie czystości paneli, poprzez usunięcie liści czy innych zanieczyszczeń, które mogą utrudniać przepływ powietrza i prowadzić do przegrzewania, to również klucz do bezpiecznej eksploatacji. Są to czynności, które można wykonać samodzielnie. Natomiast sprawdzenie instalacji po stronie elektrycznej, izolacji przewodów, stanu technicznego konstrukcji i jej mocowania wymaga już wykwalifikowanej osoby. Takie czynności zaleca się wykonać przynajmniej raz w roku.