Komisja Europejska stara się dopilnować, aby nadzwyczajne wsparcie rządowe dla przedsiębiorstw zakończyło się w tym roku.
Komisja Europejska jest na kursie kolizyjnym z Paryżem i Berlinem w sprawie tego, czy europejskie wsparciew zakresie dotacji energetycznych będzie kontynuowana po zakończeniu roku.
Berlin i Paryż nie chcą całkowicie zlikwidować dotacji
Władza wykonawcza UE dokonuje przeglądu środków kryzysowych nałożonych od czasu inwazji Rosji na Ukrainę w zeszłym roku, które umożliwiły stolicom krajowym subsydiowanie sektora energetycznego w celu zabezpieczenia przemysłu przed skokami cen. Komisja naciska, aby potwierdzić, że te złagodzone zasady dotyczące datków państwowych powinny zostać stopniowo wycofywane do 31 grudnia, zgodnie z pierwotnym planem.
Ani Francja, ani Niemcy nie chcą całkowicie zlikwidować dotacji, obawiając się, że stracą one konkurencyjność przemysłu i że wiodące gałęzie przemysłu wycofają się, a inwestorzy będą widzieć zachęty do skupienia się na projektach w Stanach Zjednoczonych i Chinach.
Termin przypadający na 31 grudnia oznaczałby ostateczny koniec ogromnych programów wsparcia ze strony państwa, które zapewniały stałe dostawy energii, od benzyny i gazu ziemnego po energię elektryczną, jednocześnie zmniejszając presję na Europejczyków zmagających się z płaceniem rekordowo wysokich rachunków za energię w ciągu ostatniego roku.
Dotacje nie są już potrzebne
Wyliczenia Komisji wykazało jednak jasno, że taka hojność państwa nie jest już konieczna. Oznacza to, że dalsze wsparcie do 2024 r. można uznać za nielegalną pomoc państwa, która zakłócałaby jednolity rynek, ponieważ duże kraje mogą wspierać swoich korporacyjnych liderów do poziomu, którego mniejsze nie są w stanie.
„Perspektywy gospodarcze wskazują, że poważne zaburzenia w gospodarce ustępują, a wraz z nim potrzeba istniejącej, wyjątkowej reakcji kryzysowej w obszarze kontroli pomocy państwa” – stwierdziła Komisja w swojej ankiecie.
Prognoza gospodarcza Wspólnoty z wiosny 2023 r. wskazywała, że ceny energii ulegają poprawie, a kryzys taki jak ten, który miał miejsce w 2022 r., mało prawdopodobny”.
Chodzi o konkurencyjność
Oczy wszystkich są zwrócone na Francję i Niemcy jako na najbardziej hojnych dostawców dotacji państwowych. Czerpiąc korzyści z unijnych ram kryzysowych w 2022 r., Niemcy odpowiadały za ogromne 53% z 672 miliardów euro wydatków UE na dotacje państwowe, podczas gdy Francja – około 24%. Trudno się temu dziwić, ponieważ Francja i Niemcy bezpośrednio konkurują ze Stanami Zjednoczonymi, gdzie ustawa o ograniczaniu inflacji zapewnia hojne dotacje na cele ekologiczne i obniżki podatków. Niemcy również odnotowali, że kluczowe inwestycje kierowane są do Chin, co potęguje obawę, że Europa traci swoją bazę przemysłową .
W Niemczech kwestia przedłużenia dotacji dla przemysłu jest nadal przedmiotem dyskusji w koalicji i oczekuje się, że Berlin będzie zabiegał o negocjacje z Brukselą w sprawie przedłużenia płatności za energię. Wprowadzony w zeszłym roku niemiecki program dotacji nadzwyczajnych w wysokości 200 miliardów euro ma obowiązywać do kwietnia przyszłego roku, ale nowym gorącym tematem w koalicji jest gwarantowana cena energii elektrycznej dla przemysłu, zaproponowana przez ministra gospodarki Roberta Habecka i poparta przez grupę społeczną kanclerza Olafa Scholza Partia Demokratyczna.
Niemcy doskonale wiedzą, że Bruksela będzie miała zdecydowane stanowisko w sprawie takiego poziomu wsparcia państwa dla producentów. „Oczywiście, że prowadzone są rozmowy z Komisją UE” – powiedział w środę Habeck. „Cena energii elektrycznej dla przemysłu była również przedmiotem dyskusji, podobnie jak oczywisty problem, a mianowicie fakt, że przemysł w Europie musi produkować w sposób konkurencyjny. Zatem istnieje tam oczywiście stały kanał dyskusji”.
Powszechnie oczekuje się, że Francja również odrzuci wysiłki Brukseli mające na celu ograniczenie płatności dotacji energetycznych. Paryż wykorzystał tymczasowe ramy UE, aby zaoferować miliardy euro wsparcia dla energochłonnych gałęzi przemysłu, ale prowadził też krucjatę mającą na celu przekształcenie dotacji w kluczowe narzędzie przyciągania inwestycji.
Krytycy ostrzegają, że masowe programy wdrożone w celu walki z pandemią i wojną na Ukrainie wywołały wyścig w subsydiach między rządami krajowymi, co szkodzi jednolitemu rynkowi Europy i przewadze konkurencyjnej bloku.