Rosja chce budować elektrownie atomowe w Afryce

Burkina Faso jest kolejnym krajem afrykańskim, który rozpoczął rozmowy z Rosją na temat budowy elektrowni jądrowych - poinformowała lokalna agencja medialna Burkina24.

Do stolicy kraju, Wagadugu, przybyła delegacja ekspertów technicznych z rosyjskiego Rosatomu, aby negocjować budowę elektrowni jądrowej w tym kraju Afryki Zachodniej.

"Pokładamy duże nadzieje w tej wizycie" - powiedział Yacouba Zabre Gouba, minister energii, górnictwa i kopalni odkrywkowych Burkina Faso.

Projekt jest częścią dyplomacji nuklearnej Kremla, która wykorzystuje zaawansowaną technologię nuklearną Rosji i dominację w produkcji rafinowanego uranu, aby ściślej wiązać kraje afrykańskie poprzez zależność od bezpieczeństwa energetycznego. Odzwierciedla to plan Rosji zwiększenia swoich wpływów na tym kontynencie.

W marcu 2024 r. Burkina Faso i Rosja podpisały plan działania mający na celu nawiązanie współpracy w zakresie pokojowego wykorzystania energii jądrowej.

Burkina Faso jest jednym z najmniej zelektryfikowanych krajów na świecie, w którym tylko 21 proc. ludności ma dostęp do energii elektrycznej. Kraj pozyskuje większość energii elektrycznej z biopaliw, takich jak węgiel drzewny i drewno.

Rosja już buduje elektrownię jądrową w Egipcie, której koszt szacuje się na 30 mld dolarów. Kilka kolejnych krajów w Afryce prowadzi z nią rozmowy na temat planów budowy elektrowni jądrowych, między innymi Ghana, Kenia, Tunezja i Uganda. Rosatom zazwyczaj oferuje niezwykle atrakcyjne warunki finansowania, ale rosyjskie projekty obejmują zwykle 60-letnie kontrakty na eksploatację, konserwację i dostawy paliwa.

Jedynym krajem z działającą elektrownią jądrową w Afryce jest RPA.

Źródło

Skomentuj artykuł: