„Spiegel”: Czy NATO przedłuży rurociąg z Niemiec do Polski?

W przypadku konfliktu zbrojnego z Rosją kluczowym wyzwaniem dla NATO byłoby zapewnienie dostaw paliwa dla wojsk stacjonujących na wschodniej flance. Obecna sieć rurociągów kończy się w zachodnich Niemczech, co skłoniło Sojusz do podjęcia planów jej rozbudowy.

Już w czasach zimnej wojny NATO dostrzegało znaczenie stabilnych dostaw paliwa. Wówczas zbudowano rozległy system rurociągów, mający zaopatrywać siły zbrojne wzdłuż linii frontu między Niemcami Wschodnimi i Zachodnimi. Sieć ta przetrwała do dziś.

Obecnie jedna z nitek łączy porty we Francji, Belgii i Holandii z Bramsche w Dolnej Saksonii oraz z Ingolstadt w Bawarii. Druga dostarcza paliwo z Danii do Hohn w Szlezwiku-Holsztynie.

Po rozszerzeniu NATO na wschód linia potencjalnego konfliktu przesunęła się daleko poza Niemcy, ale system zaopatrzenia w paliwo pozostał bez zmian. Dopiero po inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku Sojusz podjął decyzję o konieczności rozbudowy infrastruktury.

NATO opracowało plan budowy nowych rurociągów i zbiorników paliwa. Według niemieckiego Ministerstwa Obrony jest to największy wojskowy projekt budowlany finansowany przez Sojusz. Plan zakłada przedłużenie rurociągu z Bramsche do Polski oraz budowę nowej nitki łączącej Bawarię z Czechami – informuje „Der Spiegel”.

Koszt przedłużenia rurociągu z Dolnej Saksonii do Polski oszacowano na około 1 miliard euro, przy średnim wydatku 1 miliona euro za każdy kilometr trasy. Całkowita rozbudowa systemu może pochłonąć aż 21 miliardów euro, z czego ponad 3,5 miliarda przypadnie na Niemcy. Realizacja projektu ma potrwać od 20 do 25 lat, jednak rurociągi powinny być gotowe do 2035 roku.

NATO planowało podjęcie ostatecznej decyzji w sprawie projektu do lata bieżącego roku. Jednak z powodu niepewnej sytuacji politycznej finansowanie inwestycji pozostaje pod znakiem zapytania. Jak donosi „Der Spiegel”, decyzję o przedłużeniu rurociągów blokuje m. in. Francja.
 

Źródło