Rząd Szwecji poinformował o odrzuceniu 13 projektów farm wiatrowych na Morzu Bałtyckim w związku z zastrzeżeniami szwedzkich sił zbrojnych. Farmy wiatrowe planowano wzdłuż południowo-wschodniego wybrzeża Szwecji - od Wysp Alandzkich na północy do cieśniny Sund na południu. Zielone światło dostała farma ulokowana na zachodnim wybrzeżu Szwecji na wysokości miejscowości Stenungsund w cieśninie Skagerrak.
"Energetyka wiatrowa ma negatywny wpływ na zdolności obronne"
- podkreślił na konferencji prasowej minister obrony Pal Jonson. Jak dodał, farmy wiatrowe zakłócają funkcjonowanie wojskowych radarów, czujników i sensorów (rozpoznawczych), zarówno pod, jak i nad wodą. Utrudniają również komunikację radiową.
przypadku ataku rakietowego.
Wskazał także, że farmy mogą ograniczać możliwości gromadzenia informacji wywiadowczych oraz zakłócać działania czujników do wykrywania okrętów podwodnych.
Jonson zwrócił uwagę, że w związku z obecnym zagrożeniem bezpieczeństwa "sprawy obronności mają szczególną wagę" przy rozpatrywaniu projektów infrastruktury cywilnej.
"Mamy sojusznicze zobowiązania"
"Szwecja posiada szczególne zdolności obronne (m.in. okręty podwodne) na Bałtyku, a także mamy zobowiązania wobec sojuszników w ramach NATO"
- wyjaśnił.
Minister uściślił, że w przypadku odrzuconych planów pod uwagę wzięto zwłaszcza bliskość do zmilitaryzowanego rosyjskiego obwodu królewieckiego, z którego mogą zostać wystrzelone rakiety w kierunku Szwecji. Obecność wiatraków opóźniłaby reakcję szwedzkiego wojska.
Pal Jonson w mediach społecznościowych dodał, że farmy wiatrowe mogą nawet o jedną minutę opóźnić czas reakcji w
🇸🇪 government today decided to reject the applications of 13 offshore wind farms in the Baltic Sea, while granting one (Poseidon) on the Swedish west coast. The reaction time in the event of a missile attack could go from 2 minutes to 60 seconds with wind farms in the way. (1/4) pic.twitter.com/reRTmJCAPz
— Pål Jonson (@PlJonson) November 4, 2024
Czy to dotyczy też Polski?
Zapytany o przykład należącej do NATO Polski, która inwestuje w energetykę wiatrową na Bałtyku, Jonson odparł, że sytuacja każdego kraju jest inna.
"Wszystko zależy od tego, gdzie znajduje się farma wiatrowa. My wzięliśmy pod uwagę położenie obwodu królewieckiego" - podkreślił.
Były europoseł Jacek Saryusz-Wolski zapytał w mediach społecznościowych, jakie jest stanowisko Polski w tej sprawie.
Czy te same względy nie dotyczą zagrożeń dla Polski, bezpieczeństwa polskiego wybrzeża Bałtyku i budowanych tam na morzu farm wiatrowych
- dociekał europoseł.
Ze strony politycznych decydentów nie padła dotychczas żadna odpowiedź.
MORSKIE FARMY WIATROWE NA BAŁTYKU ZAGRAŻAJĄ BEZPIECZEŃSTWU MILITARNEMU SZWECJI
CZY TE SAME ZAGROŻENIA NIE DOTYCZĄ RÓWNIEŻ POLSKI ⁉️
„Rząd Szwecji zdecydował dziś o odrzuceniu wniosków o zgodę na budowę 13 morskich farm wiatrowych na Morzu Bałtyckim.”
Powód: „Czas… https://t.co/qS977C1gub— Jacek Saryusz-Wolski (@JSaryuszWolski) November 4, 2024