Większość firm chciałaby przywrócić pełną pracę stacjonarną, lecz opór pracowników często ogranicza takie zapędy - czytamy w dzisiejszym wydaniu "Rzeczpospolitej".
"Rzeczpospolita", powołując się na najnowszy raport międzynarodowego projektu dedykowanego pracy z domu WFH Research, podaje, że wiosną tego roku pracownicy zatrudnieni w pełnym wymiarze godzin wykonywali swoje obowiązki średnio przez jeden dzień w tygodniu z domu. Raport jest wynikiem badania, które objęło pracowników ze średnim i wyższym wykształceniem w 34 krajach świata, w tym w Polsce.
"Nasz kraj obniżał nieco globalny wskaźnik; polscy uczestnicy badania pracowali z domu średnio przez trzy czwarte dnia w tygodniu, co w praktyce oznacza, że większość z nich wykonywała swoją pracę wyłącznie stacjonarnie. Podobnie zresztą jak większość pracowników na świecie, bo ponad dwie trzecie badanych pracowało wyłącznie w biurze"
- czytamy.
"Rz" dodaje, że drugi co do popularności był model hybrydowy, w którym funkcjonowała ponad jedna czwarta badanych. "Tylko niespełna 8 proc. z nich pracowało w pełni zdalnie" - pisze gazeta.
Rzeczpospolita zauważa, że eksperci WFH Research zwracają uwagę na to, że globalną średnią podwyższają kraje anglosaskie, na czele z Kanadą i Wielką Brytanią.
"Tam średnia liczba dni pracy z domu zbliża się do dwóch tygodniowo. Nieco gorzej (1,4 dnia) wypadają tu Stany Zjednoczone, gdzie od ponad roku informacje o cięciach zatrudnienia w dużych spółkach technologicznych przeplatają się z komunikatami czołowych korporacji, które już stanowczo wzywają swoich pracowników do powrotu do biur. Przynajmniej na dwa–trzy dni w tygodniu" - czytamy.