Sierra Gorda to projekt z historycznymi problemami, które wciąż są widoczne. Przywracamy jego wartość, zwiększamy skalę produkcji – mówi dla "Dziennika Gazeta Prawna" prezes KGHM Marcin Chludziński. - Chcielibyśmy odzyskać zainwestowane tam pieniądze - dodał.
Zdaniem prezesa KGHM nie można jeszcze powiedzieć, że sytuacja w Sierra Gorda została "w pełni uzdrowiona".
- To projekt z historycznymi problemami, które wciąż są widoczne. Przywracamy jego wartość, zwiększamy skalę produkcji. Coraz więcej wydobywamy w oparciu o te same nakłady inwestycyjne. Ale muszę podkreślić, że przed nami jeszcze żmudny i długotrwały proces - mówi Chludziński w rozmowie z "DGP".
Szef KGHM podkreślił, że Sierra Gorda to projekt kluczowy, na którym realizowane są plany optymalizacyjne.
Prezes KGHM mówi, że głównym celem spółki, to utrzymanie produkcji.
- Chcemy inwestować w wydobycie. W przyszłym roku będziemy rozbudowywać potencjał. Mam na myśli posiadane złoża, ale też te, o które się staramy i liczymy, że uda się je zdobyć - powiedział.
Pytany, jakie koncesje może uzyskać KGHM, Chludziński mówi, że jest kilka rozpoczętych procesów koncesyjnych (niektóre potrafią trwać 5–6 lat).
- W obowiązującej strategii traktujemy ten projekt długofalowo. Chcielibyśmy odzyskać zainwestowane tam pieniądze. Wiele zależy od ogólnych wskaźników makroekonomicznych
- Liczymy, że uda się nam sfinalizować m.in. koncesję na Bytom Odrzański, Kulów-Luboszyce – w tych sprawach czekamy na decyzję rządu, a konkretnie głównego geologa kraju. Wiążemy też nadzieje z Retkowem, który leży w naszym bezpośrednim sąsiedztwie. Tu jesteśmy już na etapie zrealizowanego otworu wiertniczego, w ramach II etapu prac poszukiwawczo-rozpoznawczych
Szef KGHM był pytany o to, czy miedziowy gigant rozważa nowe zagraniczne projekty.
- Patrzymy przede wszystkim na rozwój w Polsce i to, co możemy tu zrobić. W aktualnie obowiązującej strategii KGHM akwizycje zagraniczne nie są priorytetem. Spółka dąży do utrzymywania stabilnego poziomu produkcji z aktywów krajowych i zagranicznych oraz poziomu kosztów gwarantujących bezpieczeństwo finansowe, przy zapewnieniu bezpiecznych warunków pracy i minimalizacji uciążliwości dla środowiska i otoczenia, zgodnie z ideą zrównoważonego rozwoju. Mamy aktywa w fazie projektowej – Victoria i Oxide – które możemy uruchomić przy określonych, pozytywnych czynnikach rynkowych. Mógłbym sobie wyobrazić, przy pewnych warunkach w przyszłości, bliższe geograficznie i łatwiejsze inwestycje - powiedział.