Generał Carsten Breuer po raz kolejny ostrzegł, że Rosja szybko zwiększa swoje zdolności wojskowe i za kilka lat może być gotowa do ataku na NATO. Rosja przestawiła się na gospodarkę wojenną i co roku może produkować nawet półtora tysiąca czołgów – alarmuje inspektor generalny Bundeswehry.
W rozmowie z niemieckim dziennikiem „Sueddeutsche Zeitung” gen. Breuer stwierdził, że taki jest wynik analiz prowadzonych przez wojskowych w Niemczech oraz innych krajach sojuszniczych. Wskazują na to także powszechnie dostępne informacje.
„Rosja rozbudowuje obecnie swoje możliwości daleko poza to, czego potrzebuje w wojnie napastniczej przeciwko Ukrainie”
– powiedział gazecie.
Jak tłumaczy, Rosja powiększa personel sił zbrojnych i chce mieć 1,5 miliona żołnierzy, czyli więcej niż cała Unia Europejska.
„Powinniśmy traktować poważnie to, co Putin wyłożył w przemówieniach i dokumentach. Gdy zbierzemy razem wszystkie informacje to atak na terytorium NATO byłby możliwy w okresie od pięciu do ośmiu lat” – ocenił.
Niemiecki wojskowy apeluje, aby nie tracić czasu i działać na rzecz wiarygodnego odstraszania. „Tak, sytuacja jest poważna. Rosja, decyzją Dumy, przestawiła się na gospodarkę wojenną. Produkcja broni została mocno rozruszana” – powiedział gazecie.
Breuer zauważył, że Rosja nie złomuje już swoich starych czołgów, tylko wykorzystuje ich części do produkcji nowych. Dzięki temu z rosyjskich taśm produkcyjnych może zjeżdżać nawet do półtora tysiąca czołgów rocznie.
„Jeśli weźmiemy pięć największych natowskich armii w Europie, to mają one na stanie połowę tego, co Rosja może dostarczyć rocznie w kwestii czołgów. Musimy być przygotowani” – zaznaczył.
Zapytany o to, dlaczego Rosja miałaby w ogóle ryzykować śmiertelnie niebezpieczną konfrontację z NATO Breuer odpowiada, że rosyjski przywódca Władimir Putin uważa zachodni model społeczny za zagrożenie dla rosyjskiego systemu władzy. „Jego cały reżim zacząłby się chwiać, gdyby zaczęły szerzyć się demokracja, wolność i praworządność. Poza tym już wiele razy udowodnił, że kieruje nim inny rodzaj racjonalności” – ocenił.
Zdaniem Breuera to dobrze, że rząd Olafa Scholza przeforsował specjalny fundusz na rzecz modernizacji Bundeswehry o wartości 100 miliardów euro. Problem w tym, że te środki zostały już rozdysponowane. Dlatego opowiada się on za stale rosnącym budżetem obronnym Niemiec, aby nie tylko móc kupić nowy sprzęt, ale także szkolić żołnierzy i planować kolejne zakupy.
Breuer zwraca też uwagę, że w przypadku konfrontacji z Rosją Niemcy staną się głównym hubem, którym transportowany będzie sprzęt na wschodnią flankę NATO. Infrastruktura drogowa czy kolejowa na tym kierunku jest jednak w kiepskim stanie. „Z pewnością trzeba tam więcej inwestować w wytrzymałą infrastrukturę” – dodał.