Wyniki produkcji budowlano-montażowej w kwietniu okazały się słabsze od prognoz, spadając o 4,2 proc. w ujęciu rocznym, co nie świadczy dobrze o zaawansowaniu ożywienia inwestycyjnego - wskazali w komentarzu do danych GUS ekonomiści Santander. Jak dodali, inwestycje będą stopniowo przyspieszać.
"Podtrzymujemy jednak opinię, że inwestycje będą stopniowo przyspieszać w 2025 r. i powinno to być również widoczne w danych dotyczących budownictwa. Koniunktura gospodarcza w budownictwie pozostała stabilna w maju, w przemyśle i transporcie lekko się pogorszyła, w handlu lekko poprawiła, co w sumie wskazuje raczej na stabilizację sytuacji w gospodarce w II kwartale niż na wyraźny trend spadkowy"
- zauważyli eksperci.
Liczba oddawanych do użytku mieszkań zaczęła nieco rosnąć, a liczba nowych pozwoleń na budowę i rozpoczynanych projektów wskazuje - zdaniem Bartosza Białasa, Piotra Bielskiego i Marcina Luzińskiego, że strona podażowa powinna się normalizować, dostosowując do obserwowanego spowolnienia wzrostu cen.
Produkcja budowlana spadła w kwietniu o 4,2 proc. rok do roku (wobec marcowego spadku 1,1 proc.), czyli wyraźnie więcej niż prognozowano. Eksperci Santander przewidywali spadek 0,2 proc. rok do roku, a konsensus rynkowy wskazywał na obniżkę 0,6 proc.
W ujęciu odsezonowanym produkcja budowlano- montażowa zmniejszyła się o 0,8 proc. miesiąc do miesiąca i spadała już czwarty miesiąc z rzędu. W kwietniu doszło do pogłębienia spadku w budowie budynków (-10,3 proc. rdr wobec -3,4 proc. w marcu) oraz w inżynierii lądowej (-8,3 proc. rdr wobec -4,9 proc w marcu), przy jednoczesnej poprawie w robotach specjalistycznych (+10,5 proc. rdr wobec +6,0 proc. w marcu). Prace inwestycyjne osiągnęły wzrost, który też jednak spowolnił (1,9 proc. rdr wobec 3,5 proc. w marcu), a pogłębiony spadek odnotowano w pracach remontowych (-16 proc. rdr przy -10,1 proc. w marcu).
"Słabe kwietniowe dane nie wróżą dobrze perspektywom inwestycyjnym na II kw. 2025 r., należy przy tym jednak zauważyć, że dane z samorządów wykazały pewne przebudzenie wydatków inwestycyjnych w tym sektorze (+11,2 proc. rdr w I kw. 2025 r.) i że na wynik kwietnia ujemny wpływ mogła mieć Wielkanoc. Dlatego – pomimo zaskoczenia w dół – nadal uważamy, że inwestycje będą stopniowo przyspieszać w 2025 r. i powinno to być również widoczne w danych dotyczących budownictwa"
- zaznaczyli ekonomiści.
W kwietniu oddano do użytkowania 16,1 tys. mieszkań, czyli o 1,2 proc. więcej w ujęciu rocznym i około 1 tys. więcej niż średnio w trzech pierwszych miesiącach bieżącego roku. W efekcie dwunastomiesięczna suma liczby oddanych mieszkań również uległa lekkiemu wzrostowi, a jej dynamika zwiększyła się z -7,8 proc. rdr do -5,6 proc. rdr.
Równocześnie zarejestrowano dalsze pogłębienie spadku dynamiki liczby wydawanych pozwoleń na budowę, z -20,7 proc. rdr do -23,4 proc., a także utrzymanie negatywnej dynamiki liczby rozpoczętych budów - w kwietniu zmniejszyła się ona o 5,4 proc. rdr wobec spadku o 8,0 proc. w marcu i 4,8 proc rdr na koniec I kw.
"W efekcie spadku nowej aktywności po stronie podażowej obliczany przez nas wskaźnik projektów w toku zarejestrował spadek czwarty miesiąc z rzędu, a jednocześnie najmocniejszy od czerwca 2023 r. Kwietniowe dane wskazują, że choć spadek liczby oddawanych mieszkań obserwowany w ubiegłych kwartałach ulega miarowemu spowolnieniu, to równolegle dochodzi do normalizacji nowej aktywności deweloperów, której poziom, mierzony zwłaszcza liczbą pozwoleń na budowę, jest obecnie wciąż podwyższony w porównaniu z latami przedpandemicznymi"
- zauważyli ekonomiści Santander.
W ich ocenie spadek aktywności stanowi najprawdopodobniej reakcję na spowolnienie wzrostu cen na rynku mieszkaniowym. W średnim terminie powinno się to przełożyć na stabilizację sytuacji na rynku mieszkaniowym.
"Ogólnie rzecz biorąc, zmiany wskaźników koniunktury w maju były niewielkie i naszym zdaniem nie sygnalizują znaczącej zmiany trendu w gospodarce" - dodali.