Prawie 450 mld zł to wartość inwestycji, które do końca 2019 r zostały dofinansowane funduszami unijnymi na lata 2014-2020. Polska zainwestowała już 83 proc. dostępnych funduszy, a prawie 41 proc. rozliczyła z Komisją Europejską. Pod względem rozliczonej kwoty 2019 rok był rekordowy – poinformowało ministerstwo funduszy i polityki regionalnej.
Na każde 100 euro, które KE wypłaciła z funduszy unijnych na lata 2014-2020, Polska otrzymała około 26 euro – ponad jedna czwarta środków europejskich trafia do Polski.
Negocjacje wielkości puli funduszy UE na lata 2021-2027 oraz zasad, według których będzie można inwestować te pieniądze, wciąż trwają.
"Negocjacje kształtu rozporządzeń określających, jak inwestowane będą fundusze unijne, prowadzi Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej. Mają one szanse zostać przyjęte jeszcze za prezydencji chorwackiej, która rozpoczęła się w styczniu. Jesteśmy w trakcie trilogów. Trzy obszary już udało się uzgodnić: programowanie, warunki podstawowe oraz zarządzanie i kontrola"
"Ubiegły rok był dużo spokojniejszy niż 2018. Żaden program krajowy i żadne województwo nie straciły funduszy unijnych w 2019 roku z powodu niespełnienia zasady n+3"
Zasada n+3 dotyczy kwot, które w poszczególnych latach trzeba rozliczyć z Komisją Europejską. Nierozliczone na czas pieniądze przepadają. Szefowa MFiPR dodała, że sytuacja, w której państwo nie traci funduszy UE z powodu tak zwanej gilotyny n+3, nie jest standardem w UE.
"Część środków z tego tytułu straciły już Wielka Brytania, Słowacja, Włochy, Grecja, Hiszpania, Węgry, Francja, Szwecja"
Podkreśliła przy tym, że wciąż potrzebna jest mobilizacja.
"Nie oznacza to, że wszyscy możemy odpocząć. Plany trzeba wykonywać z naddatkiem, bo w 2023 r. mamy skokowy wzrost funduszy, które trzeba rozliczyć. To będzie najtrudniejszy rok"
Żadne województwo nie straciło funduszy w ramach tak zwanej rezerwy wykonania, którą można w skrócie nazwać premią za osiągnięcie założonych efektów inwestowania funduszy UE. KE sprawdzała, jak wdrażane są programy unijne na koniec 2018 r., i na tej podstawie decydowała, czy fundusze się należą, czy nie. Jeszcze pod koniec 2018 r. ryzyko utraty rezerwy przez kilka województw było spore.
"Skończyło się na tym, że w pięciu województwach trzeba było przesunąć niewielkie kwoty w ramach programu. Pieniądze pozostały w regionach - zaznaczyła minister. Województwa, w których dokonano tych niewielkich korekt, to kujawsko-pomorskie, warmińsko-mazurskie, podlaskie, śląskie i łódzkie.
Poprzedni rok był też rekordowy, jeśli chodzi o kwotę rozliczoną z KE. Polska rozliczyła 51,2 mld zł z funduszy UE. W 2018 r. było to 38,7 mld zł. - Cel, który wyznaczyła Rada Ministrów, udało się wykonać w 103 proc."
Jeśli chodzi o obecne rozdanie funduszy UE na lata 2014-2020, wszystkie krajowe i 12 regionalnych programów spełniło już zasadę n+3 na 2020 rok. Cztery pozostałe województwa – kujawsko-pomorskie, śląskie, podlaskie i warmińsko-mazurskie – nie powinny mieć z tym problemów.
"Najważniejsze to wypracować jak największą nadwyżkę"
Cel dotyczący kwoty, którą trzeba rozliczyć w 2020 r., jest obecnie konsultowany w ramach rządu i w najbliższym czasie będzie przedmiotem obrad Komitetu ds. europejskich. MFiPR proponuje, by było to 60,6 mld zł.