Agresja Rosji na Ukrainę wywołała zbrojeniowy boom. Będzie trwał nawet po wojnie

Odkąd dwa lata temu Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę na pełną skalę zachodnie firmy z branży obronnej notują wysokie notowania. Zdaniem analityków obecne zagrożenia geopolityczne (Tajwan, Bliski Wschód) sprawiają, że branża będzie się rozwijać nawet pomimo wątpliwości co do dalszej pomocy wojskowej USA dla Kijowa.

Od 23 lutego 2022 r., czyli dzień przed rozpoczęciem przez Moskwę ataku na Ukrainę, wzrosły akcje pięciu czołowych amerykańskich i europejskich firm zbrojeniowych. Obie firmy – europejskie BAE Systems, Thales i Rheinmetall oraz Lockheed Martin (LMT) i Northrop Grumman (NOC) w Stanach Zjednoczonych – albo dostarczyły broń na pole bitwy na Ukrainie, albo podpisały w tym celu umowy.

Rządy zachodnie przekazały Ukrainie amunicję, czołgi i myśliwce mając zamiar uzupełnić wyczerpane zapasy przeznaczając kolejne miliardy na budżety obronne.

Kanada i europejscy członkowie NATO wydali w 2023 r. o 11% więcej na obronę niż w roku poprzednim. Według szefa NATO Jensa Stoltenberga jest to „bezprecedensowy wzrost”. Sojusz wojskowy spodziewa się, że rekordowe 18 z 31 państw członkowskich wyda w tym roku co najmniej 2% produktu krajowego brutto na obronność, co było celem w zakresie finansowania ustalonym w 2014 r., kiedy Rosja zaanektowała część Ukrainy.

Rosnące budżety obronne oznaczają, że będzie więcej pracy dla sektora zbrojeniowego oraz powiązanych z nim firm prywatnych. 
Zdaniem Micaela Johanssona dyrektora generalnego firmy Saab, dla głównego dostawcy usług obronnych były to „dramatyczne dwa lata”. W tym czasie szwedzka firma zainwestowała miliardy w rozbudowę mocy produkcyjnych. Od początku 2022 r. powiększyła swoją siłę roboczą o 3600 osób i spodziewa się, że w tym roku wzrośnie o kolejne 2000 osób. „Pracuję w tej firmie tak długo i nigdy nie widziałem czegoś takiego, jeśli chodzi o zwiększenie wydajności” – dodał. Zysk Saaba wzrósł w zeszłym roku o 30%, osiągając najwyższy poziom w historii.

Również BAE Systems może pochwalić się solidnymi wynikami. Brytyjski wykonawca w dziedzinie obronności odnotował zysk w wysokości 2,6 miliarda funtów (3,3 miliarda dolarów) w 2023 roku, co oznacza wzrost o 8% w porównaniu z 2022 rokiem.

Tymczasem kontynuacja wsparcia militarnego USA dla Ukrainy na skalę ostatnich dwóch lat wydaje się coraz mniej prawdopodobna. Pakiet pomocowy o wartości 60 miliardów dolarów dla Kijowa, w większości przeznaczony na obronę, utknął w Kongresie. Republikanie w Izbie Reprezentantów – wspierani przez Donalda Trumpa, głównego faworyta tegorocznych wyborów prezydenckich w USA – jak dotąd odmówili przyjęcia projektu ustawy zapewniającej taką pomoc.

Rządy europejskie starają się znaleźć sposoby na wypełnienie tej luki. Analitycy twierdzą jednak, że presja na rządy zachodnie, aby wzmocniły swoje finansowanie sektora obronnego, przetrwa wojnę na Ukrainie.

Międzynarodowy Instytut Studiów Strategicznych (IISS) podał na początku tego miesiąca, że światowe wydatki na obronność wzrosły w 2023 r. o 9% do rekordowego poziomu 2,2 biliona dolarów.
 

Źródło

Skomentuj artykuł: