76,9% dorosłych Polaków nie zna znaczenia kolorowych pasków na tubkach past do zębów. Z kolei 7,9% ankietowanych uważa, że wie, o czym one mówią. Natomiast 15,2% badanych twierdzi, że nie pamięta, o co w tym chodzi. Autorzy raportu przekonują, że choć na pierwszy rzut oka temat wygląda dość błaho, to długofalowo wprowadzeni w błąd konsumenci mogą na tym zdrowotnie ucierpieć. Raport obala też mity, że wyżej wskazane paski przynoszą konsumentom jakieś istotne informacje o składzie bądź innych aspektach past do zębów. Jedocześnie eksperci dodają, że właściwie nie mają one żadenego znaczenia, bo są to tylko i wyłącznie oznaczenia o charakterze drukarskim.
Jak wynika z raportu UCE RESEARCH i Implant Medical pt. „Tajemnicze paski. O co chodzi z kolorowymi oznaczeniami na tubach past do zębów?”, aż 76,9% dorosłych Polaków nie wie, co oznaczają kolorowe paski na tubkach ich past do zębów. 7,9% uważa zdecydowanie, że zna ich znaczenie. Z kolei 15,2% ankietowanych twierdzi, że nie pamięta, o co w tym chodzi.
– W moim przekonaniu, wyniki badania nie są dobre, bo społeczeństwo powinno mieć większą świadomość o tym, czego na co dzień używa. Warto też dodać, że wokół ww. tematu narosło sporo mitów, które w sposób zasadniczy szerzą dezinformację. Był czas, że pacjenci intensywnie pytali o to, co właściwie oznaczają te paski, bo gdzieś wyczytali różne dziwne lub niepokojące informacje. Wówczas ze spokojem tłumaczyłem i edukowałem
– komentuje dr n. med. Piotr Przybylski, nauczyciel akademicki i współautor badania z Implant Medical.
Autorzy raportu zauważają, że paski na tubkach to niezbyt rzucająca się w oczy informacja, ale mimo to od wielu lat jest przedmiotem różnego rodzaju polemik, szczególnie w social mediach. Generalnie producenci nie mówią o tym zbyt wiele, stąd też niektóre kwestie z tym związane urosły już do prawdziwych legend. Dyskusje toczą się wokół tego, czy pasty mają większą lub mniejszą skuteczność i ile danego preparatu trzeba nakładać na szczoteczkę. Z kolei niektórzy zastanawiają się, czy oznaczenie nie jest czasem tylko chwytem marketingowym.
– Na tubkach past do zębów, a także na opakowaniach kosmetyków, konsument może zauważyć kilka kolorów pasków, tj. niebieski, zielony, czerwony, różowy, fioletowy, a nawet czarny. Nie informują one o składach produktów lub innych tego typu parametrach. Wskazane paski to tzw. eye marks, czyli oznaczenia stricte drukarskie. Mówiąc zupełnie wprost, maszyna zaznacza miejsce, w którym później będzie zgrzewana tubka. Kolor paska jest zależny od jej rodzaju, ale też od temperatury używanej do zgrzewu i materiału wykorzystywanego do produkcji tubki. Z reguły jest on identyczny jak barwa napisów na opakowaniu
– wyjaśnia dr n. med. Piotr Przybylski.
Do tego autorzy raportu zwracają uwagę na to, że producenci nie mają żadnego obowiązku prawnego, żeby tłumaczyć, co dany kolor paska oznacza. Prawdą jest to, że nie przekazuje on konsumentowi absolutnie żadnej informacji na temat właściwości produktu, w tym jego składu.
– Pacjenci czasem sądzą, że kolor zielony ma większe działanie profilaktyczne lub odpowiada temu, że dana pasta do zębów została wyprodukowana w większości ze składników naturalnych. Myślą też, że pasek niebieski oznacza lepsze działanie wybielające, czerwony – eliminujące krwawienie z dziąseł, a czarny – przeciwpróchnicze. Należy bezwzględnie stwierdzić, że teorie mówiące o właściwościach, w tym o składzie chemicznym i przeznaczeniu, danej pasty do zębów nie są prawdziwe. Zresztą w przeszłości tego typu
rewelacje były już w jakimś stopniu dementowane przez producentów
– dodaje ekspert.
Choć blisko 8% badanych twierdzi, iż zna znaczenie ww. pasków, to wcale nie oznacza, że ta wiedza jest zgodna z prawdą, co podkreśla dr n. med. Piotr Przybylski.
– Wiele razy spotykałem pacjentów, którzy podobnie mówili, po czym opowiadali rzeczy niemające potwierdzenia w rzeczywistości. Osobiście uważam, że szerzenie jakichkolwiek mitów jest dość niebezpieczne dla pacjentów, ponieważ wprowadza ich w błąd co do właściwości danej pasty. A to często jest dość istotne w procesie dbania o uzębienie lub nawet leczenia. Używanie złej pasty do codziennej higieny jamy ustnej w dłuższej perspektywie czasu może mieć swoje konsekwencje, w tym nieodwracalne skutki zdrowotne
– przekonuje współautor badania.
Zdaniem eksperta, stomatolodzy powinni przekazywać swoim pacjentom – chociażby przy okazji zwykłej porady – krótką informację o tym, że ww. paski nie informują o właściwościach pasty. Edukacja w tym aspekcie jest ważna, bo konsumenci często miedzy sobą później wymieniają różnego rodzaju spostrzeżenia.
– Im więcej pacjentów usłyszy od swojego lekarza, co faktycznie oznaczają ww. kolorowe paski, tym więcej osób może o tym później się dowiedzieć
– zaznacza dr n. med. Przybylski.
Do tego współautor raportu dodaje, że przy doborze pasty do zębów najważniejsze jest to, by zawsze kierować swoją uwagę wyłącznie na istotne i sprawdzone kwestie.
– Przede wszystkim pastę należy dobierać według indywidualnych potrzeb, zidentyfikowanych problemów jamy ustnej, np. próchnicy, krwawiących dziąseł, nadwrażliwości itd. Tylko to gwarantuje, że będzie ona idealnie spełniała nasze wymagania i potrzeby. Zawsze może pomóc ją dobrać prowadzący stomatolog. Warto również pamiętać o tym, że cena pasty z reguły nie idzie w parze z jakością. Najważniejszy jest skład. Dlatego indywidualny dobór jest niezwykle ważny, aby nasze zęby były dobrze i skutecznie chronione przed ewent. chorobami. Natomiast kolorowymi paskami na tubkach nie ma się co przejmować
– podsumowuje ekspert z Implant Medical.