Jesteśmy otwarci na dalszą współpracę z fińską firmą Patria. Niezależnie od dalszych losów tej współpracy serwis kołowego transportera opancerzonego (KTO) Rosomak nie jest zagrożony – zapewnił prezes polskiej Grupy Zbrojeniowej Sebastian Chwałek.
Fińska spółka Patria jest konstruktorem modułowego wozu opancerzonego AMV. Pojazd, wybrany przez w 2002 r. w przetargu na kołowe transportery opancerzone, otrzymał w Polsce nazwę Rosomak.
- Zakłady w Siemianowicach wyprodukowały prawie 900 wozów, które świetnie się sprawdziły na różnych teatrach działań, uczestniczyły w misjach. Wóz jest tak dobry m.in. dzięki temu, że polscy inżynierowie wprowadzili do niego kilkaset zmian na podstawie doświadczeń naszych żołnierzy na misjach i w kraju – powiedział Chwałek.
- Zbudowaliśmy na tej bazie wiele odmian: od wozów medycznych po wozy łączności i rozpoznawcze – przypomniał.
- To platforma, która bardzo dobrze służy polskiemu wojsku, niemniej produkujemy ją już 20 lat. Ta 20-letnia współpraca powinna owocować bardziej partnerskim podejściem licencjodawcy do Rosomaka i do PGZ, tymczasem współpraca nie do końca jest dla nas satysfakcjonująca – zaznaczył.
- Obecna umowa wygasa pod koniec 2023 roku, jest możliwe jej przedłużenie, w odpowiednim momencie podejmiemy decyzję, co dalej. Jesteśmy gotowi rozmawiać z fińskim partnerem o bardziej racjonalnym podejściu z ich strony do tej współpracy. Bo wkład Polski w promowanie tego wozu - pierwotnej konstrukcji, która jest jego podstawą, jak i olbrzymia ilość sprzętu wyprodukowanego przez spółkę Rosomak, doświadczenia, które wnieśliśmy do tej konstrukcji - powinny zaowocować pozyskaniem pełnej licencji, a ona niestety cały czas jest ograniczona. Pytanie, czy w interesie Rosomaka jest kontynuacja takiej współpracy, czy powinniśmy się zastanowić nad znalezieniem innego rozwiązania
Zwrócił uwagę na podpisane na ostatnich targach Eurosatory w Paryżu porozumienie o współpracy z przedstawicielami Korei Południowej o współpracy przy produkcji wozów 8x8.
- Jeżeli nie będziemy usatysfakcjonowani obecnym rozwiązaniem, trzeba będzie się zastanowić nad nową konstrukcją - ta już ma swoje lata - nad wozem, który będzie się lepiej wpisywać w oczekiwania wojska, dawać większe zdolności oferowania go na zewnątrz - to ważne z biznesowego punktu widzenia – podkreślił.
Według Chwałka, "deklaracje ze strony koreańskiej są obiecujące", a polska armia będzie się mogła zapoznać z możliwościami tego wozu.
- Docelowo chcemy zaproponować nowoczesne rozwiązanie, być może z wykorzystaniem innych technologii napędu, innych materiałów. Takie zdolności posiadają spółki koreańskie, więc nasz alians z przemysłem koreańskim da olbrzymie możliwości rozwoju nowoczesnych technologii, których dzisiaj w Europie jeszcze się nie stosuje – dodał prezes PGZ.
- Jesteśmy cały czas otwarci na współpracę z Finami, ale na rozsądnych warunkach - powiedział Chwałek. Zapewnił, że gdyby doszło do zakończenia współpracy z Finami, "kwestie użytkowania, modernizacji, modyfikacji, utrzymania wyprodukowanych wozów została zabezpieczona na dziesiątki lat, na dłużej niż te wozy powinny być użytkowane".