Wskaźnik PMI dla przemysłu w Polsce w listopadzie wyniósł 48,7 pkt. wobec 44,5 pkt. w październiku – podała w piątek firma S&P Global. W ocenie analityka z zespołu makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego Dawida Sułkowskiego, jest to wynik znacznie powyżej oczekiwań.
"Wskaźnik poprawił się trzeci miesiąc z rzędu, a jego miesięczny wzrost był największy w historii, pomijając okres pandemii. Indeks od 1,5 roku znajduje się poniżej 50 pkt. – co sugeruje spadek aktywności. Komentarz S&P wskazuje na poprawę nastrojów przedsiębiorców dotyczących najbliższych 12 miesięcy – są one najlepsze od początku 2022 r."
– stwierdził Dawid Sułkowski w komentarzu do danych S&P Global.
Wskazał, że poprawa wskaźnika to efekt mniejszej skali spadku nowych zamówień oraz zatrudnienia. Przypomniał, że według GUS w październiku wartość nowych zamówień spadła o 12,1 proc. w ujęciu rok do roku. We wrześniu ten spadek wyniósł 22,8 proc. Dodał, że mimo widocznej poprawy przedsiębiorstwa wciąż mierzą się ze słabym popytem i wskazał, że według badań GUS barierę popytu w kraju identyfikuje 38,9 proc. firm, a za granicą 29,7 proc.
"Przedsiębiorstwa raportują poprawę w łańcuchach dostaw. Badanie koniunktury GUS wskazuje, że 12,6 proc. firm z branży przetwórstwa postrzega niedobór surowców lub materiałów jako barierę w prowadzeniu działalności – rok temu taki problem zgłaszało 29,3 proc. Znacznie większą przeszkodą ze strony podażowej jest brak pracowników – w szczególności wykwalifikowanych. W październiku 34,9 proc. przedsiębiorstw przetwórczych wskazywało braki kadrowe jako przeszkodę"
– napisał ekonomista PIE.