Eksport broni przez Niemcy bije kolejne rekordy. W 2023 roku rząd zatwierdził sprzedaż uzbrojenia o łącznej wartości 12 miliardów euro, co stanowi najwyższy wynik w historii. Chociaż broń trafia przede wszystkim do partnerów z NATO i UE, znaczną część eksportu skierowano również do krajów o wątpliwej reputacji w zakresie przestrzegania praw człowieka.
W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy 2024 roku niemiecki rząd zatwierdził eksport broni do takich państw jak Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Katar. Kraje te od dawna są krytykowane za wewnętrzne represje wobec ludności oraz destabilizowanie regionu Bliskiego Wschodu, co może mieć negatywny wpływ na bezpieczeństwo Izraela. Wspieranie tych reżimów przez niemiecki przemysł zbrojeniowy budzi poważne kontrowersje w kraju i za granicą.
Jednym z kluczowych odbiorców niemieckiego uzbrojenia pozostaje także Izrael, dla którego Niemcy są ważnym partnerem, zwłaszcza w zakresie dostaw okrętów i łodzi podwodnych. W 2023 roku wartość eksportu broni do tego kraju wzrosła dziesięciokrotnie, osiągając 326,5 miliona euro. Wśród dostarczonych materiałów znalazły się m.in. 3000 przenośnych wyrzutni przeciwpancernych oraz 500 000 sztuk amunicji.
Chociaż współpraca z Izraelem jest uznawana za strategicznie ważną, wzbudza również krytykę. Niemieckie dostawy broni były przedmiotem międzynarodowych sporów prawnych, w tym skargi złożonej przez Nikaraguę do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze. Niemcom zarzucono „pomoc i podżeganie do ludobójstwa” w Strefie Gazy.
Kolejnym państwem do którego eksport niemieckiej broni wywołuje sprzeciwy jest Turcja. Kraj ten, jako członek NATO, stał się jednym z głównych odbiorców niemieckiego uzbrojenia. W 2024 roku zatwierdzono eksport broni do tego kraju o wartości przekraczającej 230 milionów euro, co jest najwyższą kwotą od 2006 roku. Zezwolenia obejmowały m.in. torpedy i rakiety manewrujące.
Ta decyzja oznacza zmianę kursu w porównaniu z restrykcyjnym podejściem stosowanym przez wcześniejsze rządy, zwłaszcza po tureckiej inwazji na Syrię w 2016 roku. Podczas październikowej wizyty w Stambule kanclerz Olaf Scholz określił dostawy uzbrojenia dla Turcji jako „oczywiste”.
Krytycy „otwartego” eksportu niemieckiej broni zaznaczają, że rząd koalicyjny SPD, Zielonych i FDP nie spełnił swoich obietnic dotyczących wprowadzenia bardziej restrykcyjnych przepisów w zakresie kontroli eksportu uzbrojenia. Mimo wcześniejszych zapowiedzi, nie uchwalono prawa, które miało zapewnić większą transparentność i kontrolę nad wydawanymi pozwoleniami.
Co więcej, raport o eksporcie broni za 2023 rok został opublikowany dopiero 18 grudnia 2024 roku, co wskazuje na opóźnienia w raportowaniu. W porównaniu z rządami Angeli Merkel obecna administracja wypada pod tym względem słabiej, co podkreślają krytycy polityki Scholza.
Rekordowy wzrost niemieckiego eksportu broni i jego kierunki budzą mieszane uczucia. Z jednej strony Niemcy pozostają kluczowym partnerem dla sojuszników z NATO i UE, z drugiej jednak strony dostawy do krajów autorytarnych i regionów niestabilnych powodują krytykę na arenie międzynarodowej.