Punkt zwrotny aktywności w przemyśle?

Wskaźnik PMI dla przemysłu w Polsce w lutym 2024 r. wyniósł 47,9 pkt. wobec 47,1 pkt. w styczniu - podał S&P Global. - Co ważne jednak, przedsiębiorcy przejawiają coraz większy optymizm odnośnie przyszłości - piszą analitycy Portu.

"Według najnowszych danych z badania PMI przeprowadzonego przez S&P Global, spowolnienie w polskim przemyśle zbliżyło się w lutym do drugiej rocznicy. Obecny okres spadkowy wielkości produkcji i liczby nowych zamówień jest najdłuższy od początku badania w 1998 roku. Niemniej jednak, w porównaniu do stycznia tempo tych spadków uległo spowolnieniu i należało do najwolniejszych w ciągu ostatnich dwóch lat. Zatrudnienie, aktywność zakupowa i zaległości w realizacji zamówień odnotowały dalsze spadki, ale producenci z rosnącym optymizmem spoglądali na najbliższe 12 miesięcy" - napisano w komentarzu do badania.

"Ogólne nastroje były najlepsze od czerwca 2021 roku i utrzymywały się powyżej długoterminowego trendu. Lutowe dane ujawniły również największe opóźnienia w łańcuchu dostaw od ponad półtora roku, a także rosnące ceny środków zakupu produkcji, zaledwie drugi raz na przestrzeni ostatnich 11 miesięcy. Producenci w dalszym ciągu obniżali jednak ceny produktów, dążąc do zwiększenia konkurencyjności" 

dodano.

Wskaźnik PMI wzrósł z poziomu 47,1 pkt w styczniu do poziomu 47,9 pkt w lutym, wskazując na utrzymujące się niekorzystne warunki biznesowe.

Odczyt koniunktury za luty potwierdza, że sytuacja w branży przemysłowej nadal pozostaje trudna. Wskaźnik PMI utrzymuje się poniżej 50,0 punktów już bowiem od 22 miesięcy. Seria spadków produkcji i nowych zamówień jest z kolei najdłuższa w historii badania. Kluczowym źródłem słabości pozostaje nasz główny partner eksportowy – gospodarka Niemiec. Co ważne jednak, przedsiębiorcy przejawiają coraz większy optymizm odnośnie przyszłości. Ogólny poziom optymizmu był najwyższy od czerwca 2021 roku i plasował się powyżej długoterminowej średniej, co może wskazywać na punkt zwrotny aktywności w przemyśle - komentują analitycy Portu.

Źródło

Skomentuj artykuł: