Boeing, jeden z gigantów lotniczych i kosmicznych, zmaga się w ostatnim czasie z poważnymi wyzwaniami finansowymi, regulacyjnymi i operacyjnymi. Według doniesień „The Wall Street Journal”, firma rozważa sprzedaż niektórych segmentów swojej działalności kosmicznej.
Zdaniem niektórych analityków pozbycie się kosztownego w funkcjonowaniu działu kosmicznego może być strategicznym ruchem na drodze do restrukturyzacji oraz zmniejszenia kosztów związanych z problematycznymi projektami.
Jednym z działów, których Boeing zamierza się pozbyć, jest projekt statku kosmicznego Starliner. Pojazd ten miał być odpowiedzią na rosnące zapotrzebowanie na załogowe misje kosmiczne, jednak prace nad nim napotkały szereg opóźnień i problemów technicznych. Zgodnie z raportem, projekt Starliner przekroczył przewidziany budżet o ponad 1,8 miliarda dolarów, co stawia go w grupie najkosztowniejszych inwestycji kosmicznych Boeinga.
Trudności w realizacji tego przedsięwzięcia i dążenie do jego zakończenia generują koszty, które wpływają na wyniki finansowe firmy. Potencjalna sprzedaż tej części biznesu mogłaby pomóc Boeingowi w odciążeniu budżetu oraz skupieniu się na mniej problematycznych segmentach działalności.
Drugim kluczowym obszarem działalności kosmicznej, który Boeing rozważa sprzedać, jest spółka joint venture United Launch Alliance (ULA), prowadzona wspólnie z Lockheed Martin. ULA koncentruje się na wystrzeliwaniu rakiet dla celów bezpieczeństwa narodowego i obsługuje misje, które wymagają najwyższych standardów niezawodności. Decyzja o sprzedaży ULA jest zaskakująca, ale może wynikać z rosnącej konkurencji w sektorze prywatnego wystrzeliwania rakiet kosmicznych, gdzie dominuje SpaceX Elona Muska. Sprzedaż ULA mogłaby przynieść Boeingowi dodatkowe fundusze na inne inwestycje, a jednocześnie zmniejszyć jego ekspozycję na ryzykowne operacje związane z sektorem kosmicznym.
Sytuację koncernu od dłuższego czasu pogarsza trwający strajk 33 000 pracowników, który obejmuje linie produkcyjne Boeinga, co niekorzystnie odbija się na wynikach firmy. Strajk ten wpłynął na produkcję kluczowych modeli samolotów, takich jak 737 Max, 767 oraz 777, co może prowadzić do dalszych opóźnień w dostawach i zmniejszenia przychodów. Boeing stoi więc przed wyzwaniem pogodzenia ograniczeń operacyjnych z realizacją zamówień, a jednocześnie musi reagować na zmieniające się warunki rynkowe.