Imprezujemy skromniej

Prawie jedna czwarta ankietowanych chce zrezygnować z organizowania komunii, wesela czy chrztu, a jedna trzecia rozważa skromniejszą uroczystość - wynika z badania BIG InfoMonitor. Niemal co trzecia zaproszona osoba myśli o tym, by nie pójść na rodzinną imprezę z powodu braku pieniędzy.

Jak podkreślono w raporcie na podstawie badania „Wydatki na uroczystości rodzinne”, trwa sezon imprez okolicznościowych: zaczęło się od komunii, w czerwcu będą wesela, do tego dochodzą odbywające się cały rok chrzciny i różnego rodzaju rocznice.

Zauważono, że zawartość "koperty komunijnej" waha się w granicach 300-500 zł, ale im bliższa rodzina, tym wyższa kwota, w przypadku chrzestnych potrafi przekraczać 1000 zł. Koszty organizacyjne, jeśli w grę wchodzi obiad w restauracji lub catering, to wydatek liczony w tysiącach złotych.

W publikacji stwierdzono, że wspólne świętowanie to spore wydatki, a co za tym idzie dylematy: organizować przyjęcie, czy nie, cieszyć się w większym, czy w mniejszym gronie; przyjąć zaproszenie na imprezę, czy odmówić. "Szczególnie, że ze względu na dwucyfrową inflację koszty takich przedsięwzięć drastycznie poszły w górę. Tylko od marca 2022 do marca 2023 ceny żywności wzrosły o prawie 25 proc., usług hotelowo-gastronomicznych niemal 17 proc., kosmetyczno-fryzjerskich o ok. 13 proc., odzieży i obuwia niespełna 8 proc. W połączeniu z wyższymi kosztami życia, wszelkie większe wydatki stały się sporym wyzwaniem, czasami nie do udźwignięcia" - wskazano.

Z przeprowadzonego badania wynika, że wśród organizatorów i gości niemal co dziesiąty musi wspierać się pożyczkami. Najczęściej sięgają po nie osoby w wieku 35-44 lat. Niemal jedna czwarta (23 proc.) respondentów zamierza w obecnych warunkach zrezygnować z organizowania imprezy, a jedna trzecia (34 proc.) rozważa skromniejszą uroczystość. Niemal co trzeci z badanych, ze względu na brak pieniędzy, bierze pod uwagę nieobecność na uroczystości, najczęściej 35-44 oraz 45-54 latkowie.

"Zdecydowanie nie ma obecnie klimatu na staropolskie działanie +zastaw się, a postaw się+, choć oczywiście zawsze kusi, by zrobić duże wrażenie na gościach czy obdarowywanych, bo przecież takie wydarzenie zwykle jest tylko raz w życiu" - skomentował główny analityk BIG InfoMonitor prof. Waldemar Rogowski.

"Dobrze jest skrupulatnie przeanalizować budżet domowy pod kątem swoich możliwości z uwzględnieniem największych wydatków w nadchodzących miesiącach, z marginesem, czyli buforem bezpieczeństwa finansowego na te nieoczekiwane, bo zawsze przecież się coś zdarzy. Ważne, by miłych wspomnień z uroczystości nie przysłoniły później monity przypominające o spłacie zaległych zobowiązań albo wezwania do zapłaty z groźbą wpisu do rejestru dłużników BIG" — przestrzegł analityk.

Według danych zgromadzonych w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor oraz bazie BIK, liczba niesolidnych dłużników nie rośnie, pozostając w okolicach 2,7 mln, jednak zaległości osób, które wcześniej już miały kłopoty, powiększyły się przez rok o 0,5 mld zł. W ciągu roku wzrosły też długi alimentacyjne o kwotę 3,1 mld zł. W rezultacie suma różnego rodzaju zaległych zobowiązań wyniosła na koniec marca 2023 r. 79,8 mld zł, z czego nieuregulowane alimenty stanowią ponad 14,3 mld zł. Rodziców niepłacących na dzieci jest niemal 290 tys. (o 29 tys. więcej niż przed rokiem) - podano.

Badanie Quality Watch dla BIG InfoMonitor zrealizowano w dniach 21–24 kwietnia br. metodą CAWI na próbie 1075 osób. 

Źródło

Skomentuj artykuł: